Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 09:53
Reklama

Beniaminek ze Zwolenia sprawił niespodziankę i w stolicy pokonał AZS UW.

Szczypiorniści beniaminka 1. ligi Enei Orląt Zwoleń postarali się o miłą niespodziankę dla swoich kibiców i w stolicy pokonali jednego z kandydatów do awansu AZS UW Warszawa.
Beniaminek ze Zwolenia sprawił niespodziankę i w stolicy pokonał AZS UW.

Źródło: fot. archiwum cozadzien.pl

Beniaminek ze Zwolenia już w pierwszym meczu sezonu gr. C 1. ligi musiał wznieść się na wyżyny możliwości, bo rywalizował w stolicy z drużyną wymienianą przed sezonem, jako jeden z głównych kandydatów do awansu.

Podopieczni Patryka Kuchczyńskiego podeszli do rywalizacji z akademikami bez respektu i zbędnej tremy. Taka sytuacja mocno zaskoczyła przeciwników, którzy po 14 minutach gry przegrywali 3:8! Wprawdzie następne trzy gole zanotowali miejscowi, ale od stanu 8:10 czterobramkową serią popisali się zwolenianie i zasłużenie wygrali pierwszą połowę.

Po zmianie stron szczypiorniści Orląt utrzymywali wypracowaną przewagę, a gości stać było co najwyżej na zbliżenie się na dystans trzech bramek. Duża w tym zasługa Tymona Kamińskiego (8 bramek) i Kuchczyńskiego (7 bramek w meczu), którzy w końcówce rywalizacji wzięli ciężar zdobywania goli na własne barki i Enea mogła święcić premierowy triumf.

 

AZS UW Warszawa – Enea Orlęta Zwoleń 24:29 (12:16).

Enea: Koshovy, Sętkowski, Lubawy – Kamiński 8, Kuchczyński 7, Rojek 1, Marzęda 1, Seroka 3, Proczek 1, Kubajka 6, Tuszyński 2.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama