Firmy bukmacherskie, a także eksperci futbolu nieco większe szanse na zwycięstwo dają gościom z Warszawy. Wystawione kursy (3,80 – 3,40 – 2,15) dają jednak do myślenia. Wszystko za sprawą dwóch ważnych czynników. Po pierwsze „Zieloni” sprawili niespodziankę, kiedy to przed tygodniem zremisowali w Poznaniu z Lechem. Ten sam zespół, a więc podopieczni Maciej Skorży, wczoraj bez problemów 3:1 pokonał na wyjeździe Górnika Zabrze!
Ponadto Legia do Radomia przyjedzie w dość eksperymentalnym składzie. Już wiemy, że zabraknie Artura Boruca, który jest oszczędzany na środowy mecz III rundy el. do Ligi Mistrzów. Poza nim trener Czesław Michniewicz, w stolicy pozostawi także kilku innych czołowych zawodników pierwszego zespołu.
- Jutrzejszy skład będzie osobowo inny, ale w takim ustawieniu chcemy zagrać z Dinamem. Na niektórych pozycjach pojawią się gracze, którzy mniej grali, aby zdobyć odpowiedzi, gdyby kogoś zabrakło. Na pozycji Filipa Mladenovicia zagra jutro Joel Abu Hanna. Filip jest zagrożony kartkami, więc musimy przygotować inną opcję. Joel grał ostatnio w innym ustawieniu. Chcemy, by blok obronny składał się z trzech stoperów i dwóch wahadłowych. Zobaczymy jutro Maika Nawrockiego i Lindsaya Rose’a – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej, trener Michniewicz.
Nie wykluczone, że skład Legii będzie bardzo zbliżony do tego, który przed tygodniem wybiegł w derbach Mazowsza z Wisłą Płock. Wówczas Legia wygrała 1:0 i od ośmiu meczów w rozgrywkach PKO Ekstraklasy nie straciła bramki.
Jak będzie w Radomiu, o tym przekonamy się około godz. 22:00, kiedy zakończy się mecz Zielonych z Wojskowymi.
Relacje na żywo na portalu www.cozadzien.pl oraz w Radiu Rekord.














Napisz komentarz
Komentarze