Na asfalcie tuż przed wjazdem do punktu szczepień ktoś namalował sprejem napis „eksperyment medyczny”. Sprawę skomentował wiceprezydent. - Nie zanotowaliśmy innych incydentów. Faktycznie wczoraj w nocy pojawiły się napisy na asfalcie. Widać, że lobby antyszczepionkowe działa cały czas i chce przekonywać ludzi do tego, że szczepienia są czymś niewłaściwym - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Ja biorę przykład i przede wszystkim sugeruję się opiniami lekarzy. Środowiska, które w tej dziedzinie jest autorytetem. Jestem po rozmowach z kilkunastoma różnymi lekarzami i każdy z nich twierdzi, że te szczepionki są skuteczne i właściwe.
Dynamika szczepień w ostatnim czasie zwalnia, nie tylko w Radomiu, ale i w całej Polsce.
- W zeszłym tygodniu średnia dzienna to 44 tys. I to jest spadek tydzień do tygodnia o kilkanaście procent. W większości państw Unii Europejskich widzimy zwolnienie tempa szczepień, wyczerpuje się pula osób nimi zainteresowanych – mówił w zeszłym tygodniu Michał Dworczyk, szef kancelarii prezesa rady ministrów. - Powinno nas to mobilizować do zachęcania innych do szczepień, po to, żeby Polacy uzyskali odporność zbiorową w kontekście nadchodzącej czwartej fali.
Do tej pory, w Polsce wykonano 34,1 mln szczepień, z czego 18 mln przyjęło pierwszą dawkę, a 17, 2 mln w pełni się zaszczepiło. W Radomiu w pełni zaszczepionych jest 44,9 proc. (94 53 osoby). Jedną dawkę przyjęło 99 616 osób (dane na 29 lipca).
- Na początku kiedy były organizowane szczepienia, obserwowaliśmy dużo większe zainteresowanie, wówczas szczepionek brakowało i szczepiliśmy ok. 6 tys. osób tygodniowo. Teraz jest to ok. tysiąca osób. Niemniej jednak ta dynamika myślę, że się utrzyma, bo jest ona na stałym poziomie od początku lipca. Miejmy nadzieję, że w sierpniu wzrośnie i przed czwartej falą zdążymy – mówi Barbara Kwiatkowska, dyrektor ds. pielęgniarstwa RSS.
Jeśli chodzi o szczepienia przeciw COVID-19 sprawy nie ułatwiają działania antyszczepionkowców, jak również różne teorie spiskowe, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. - Często też słyszmy, że te szczepionki bardzo szybko zostały dopuszczone do użytku i tutaj niektórzy widzą pewne zagrożenie – mówi wiceprezydent. - Wtedy zawsze takim osobom powtarzam, że kiedy jedziemy wymieniać opony to schodzi nam ok. 30 minut, a kiedy oglądamy wyścig F1 to na pit stopie takie opony są wymieniane w kilka sekund. W tym aspekcie, kiedy cały świat walczy z epidemią koronawirusa rozumiem, że także firmom farmaceutycznym i rządom krajów zależało na tym, aby jak najszybciej te badania przeprowadzić. Z całą pewnością za profesorami i lekarzami powtarzam, że szczepionki są bezpieczne i zabezpieczają nas.
Napisz komentarz
Komentarze