Podopieczni Czesława Michniewicza w stolicy Estonii triumfowali 1:0, ale swą grą nie zachwycili. Najważniejsze było jednak to, że mistrz kraju awansował do kolejnej fazy el. do Ligi Mistrzów. Tam wymagania będą zdecydowanie wyższe, bo na „legionistów” czeka Dinamo Zagrzeb. Chorwaci w dwumeczu okazali się lepsi od Omonii Nikozja.
W środę 4 sierpnia dojdzie do półfinału eliminacji, w którym Dinamo podejmie Legię. Oznacza to, że do Radomia w sobotę na stadion MOSiR-u mistrz Polski przyjedzie prawdopodobnie w mocno eksperymentalnym składzie. Nie oznacza to wcale, że słabym, o czym przekonała się m.in. Wisła Płock. Podopieczni Macieja Bartoszka, jak nigdy dotąd mieli okazję triumfu w derbach Mazowsza, gdyż w składzie Legii zagrało większość młodzieżowców z drugiego zespołu! Mimo to płocczanie przegrali, bo jedynego gola inauguracyjnej kolejki zdobył Albańczyk Ernest Muci.
- Priorytetem dla Legii jest gra w Lidze Mistrzów. Dlatego też w rozgrywkach polskiej ekstraklasy klub stawia póki co na młodych piłkarzy. Czy tak zespół ze stolicy zagra w Radomiu? Trudno określić, ale i my szykujemy kilka niespodzianek w składzie – powiedział trener Dariusz Banasik.
Jedno jest pewne. Wiedzą o tym m.in., firmy bukmacherskie, które w ostatnich dniach zaczęły podnosić kursy na triumf Legii w Radomiu. Te najpierw oscylowały w granicach (1,7), a obecnie już około 2,0.
Fakt jest jednak taki, że od ośmiu meczów w PKO Ekstraklasie Legia nie straciła gola, a to daje do myślenia.
Początek meczu Radomiaka z Legią w sobotę o godz. 20:00. Bezpośrednią relację z tego spotkania przeprowadzi portal cozadzien.pl oraz Radio Rekord.














Napisz komentarz
Komentarze