- Bardzo dziwna sytuacja, to mało powiedziane. Mocno się zdenerwowaliśmy, bo dwa dni przed meczem rywal odwołuje sparing. Tak się nie robi, ani to nie jest etyczne, ani moralne. Obdzwoniliśmy pół Polski, żeby poszukać sparingpartnera, ale wszyscy mieli zajęte terminy. Już od początku twierdziłem, że coś jest nie tak z tym sparingiem. Najpierw mieliśmy grać w Uniejowie na naturalnej nawierzchni, później w Kaliszu na sztucznej, aż w końcu zaproponowaliśmy, żeby mecz odbył się u nas. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że to KKS Kalisz wyszedł z propozycją rozegrania tego meczu – powiedział Dariusz Banasik, trener Radomiaka.
Drużyna „Zielonych” ostatecznie znalazła rywala i zagra w sobotę w ostatnim przed ligą pojedynku sparingowym. Jej przeciwnikiem będzie IV-ligowa Pilica Białobrzegi, która niejako wyciągnęła pomocną dłoń do 1-ligowca z Radomia.
Dużo wskazuje na to, że przeciwko Pilicy zabraknie Mateusza Radeckiego, który jest przeziębiony. Z kolei na pewno z zespołem z Białobrzegów nie zagra Damian Jakubik. Jego występ przeciwko Widzewowi Łódź jest wykluczony (pauza za nadmiar żółtych kartek) i trener będzie szukał alternatywy na tę pozycję.
Pojedynek odbędzie się w sobotę o godz. 15, na boisku MOSiR-u ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Rapackiego.















Napisz komentarz
Komentarze