- Policjanci już nieraz udowadniali, że zdejmując mundur, wciąż są policjantami i strzegą bezpieczeństwa nas wszystkich, nawet kiedy sami odpoczywają. Oficer prasowy kozienickich policjantów asp. Ilona Tarczyńska będąca poza służbą zauważyła podejrzanie jadący pojazd. Kierujący astrą jechał całą szerokością jezdni, co chwilę zahaczając o pobocze. Policjantka od razu zaczęła podejrzewać, że siedząca za kierownicą osoba może być pijana. O całej sytuacji powiadomiła dyżurnego policji w Kozienicach i dalej jechała za kierującym. W miejscowości Łuczynów na drodze leśnej kierujący na chwilę się zatrzymał. Wykorzystała ten moment policjantka, uniemożliwiając mężczyźnie dalszą jazdę. Jak się szybko okazało przypuszczenia rzeczniczki były słuszne. Siedzący za kierownicą mężczyzna, był kompletnie pijany, w dodatku przewoził na przednim siedzeniu swojego 13-letniego syna - relacjonuje asp. szt. Marek Kapusta z KPP w Kozienicach.
Na miejsce przyjechali umundurowani policjanci, którzy sprawdzili trzeźwość kierującego. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia policjantki. 38-letni mieszkaniec gminy Kozienice w organizmie miał niemal 3,5 promila alkoholu. Prócz tego okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym jechał nie ma aktualnych badań technicznych. Nieodpowiedzialny kierujący po interwencji trafił do policyjnego aresztu. Natomiast samochód został odholowany na parking depozytowy. Na szczęście dziecku nic się nie stało i zostało przekazane rodzinie.
Mężczyźnie grozi wieloletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 2.















Napisz komentarz
Komentarze