Dariusz Banasik, trener Radomiaka
- Zazwyczaj często gratuluje rywalom wywiezienia punktu z Radomia. Dzisiaj tego nie zrobię, bo uważam, że niezasłużenie GKS wywozi ten punkt. Z przebiegu meczu byliśmy zepsołem lepszym, mieliśmy więcej sytuacji. Natomiast to czego się obawialiśmy, a więc stałe fragmenty gry, to straciliśmy dwie bramki. Nie chcę tego meczu zbytnio komentować i rozwodzić się nad nim. Zapraszam za to wszystkich do obejrzenia sytuacji z 24. minuty, kiedy to ewidentny rzut karny nam się należał i chyba tylko pan sędzia nie wie z jakich przyczyn go nie podyktował, o co mamy bardzo duży żal i pretensje. I też, kiedy mieliśmy ten mecz pod kontrolą i zespół GKS-u nie był w stanie nic zrobić, to w 84. minucie sytuacja przeciwko nam i rzut karny, którego w ogóle nie było. Nie wiem dlaczego był podyktowany, ale bardzo bolejemy nad tym, bo wydawało nam się, że możemy zainkasować trzy punkty. W takich okolicznościach nie da się meczu wygrać. Chłopakom dziękuję za walkę, bo przy stanie 0:1 zaczęli dobrze grać. Natomiast mam jedno zastrzeżenie, bo Karol Podliński miał sytuację sam na sam na 3:1 i po prostu trzeba było to strzelić i nie czekać, żeby tam ktoś inny pomagał, gdzieś tam w końcówce meczu. Jesteśmy sami sobie winni, bo powinniśmy byli zamknąć ten mecz i nie czekać na jakieś pomyłki, czy przypadkowo podyktowane, czy niepodyktowane rzuty karne.















Napisz komentarz
Komentarze