Źle ułożył się terminarz pierwszych kolejek dla beniaminka z Radomia. Najpierw Uniwersytet przed własną publicznością przegrał z Mazurem Sierpc, a więc obecnie piątą siła ligi. Następnie na wyjeździe radomianie wysoko ulegli Anilanie Łódź, a więc obecnemu wiceliderowi, a przed tygodniem podopieczni Karola Drabika nie sprostali liderowi, zawodnikom MKS-u Wieluń. O losach tej ostatniej rywalizacji zadecydowała pierwsza połowa gry. W niej rywale zdobyli 17 bramek, przy zaledwie sześciu trafieniach radomian. Za to po zmianie stron mecz był bardziej wyrównany, a duża w tym zasługa Adriana Gruszczyńskiego. Zawodnik uzyskał siedem goli i należał do niewielu wyróżniających się szczypiornistów Uniwersytetu w tamtym meczu.
W niedzielę na radomian czeka, kolejne wyzwanie. Piłkarze ręczni zagrają z KPR-em w Legionowie, a więc przed rozgrywkami drużyną uważaną za jednego z głównych kandydatów do awansu. Póki co KPR rozegrał w lidze dwa pojedynki. Na inaugurację legionowianie nie dali najmniejszych szans AZS-owi AWF-owi Warszawa, wygrywając różnicą 12. bramek, a w pojedynku 2. kolejki, wyrównanym zwłaszcza do przerwy - pokonali Juranda Ciechanów 35:28. Aż dziewięć goli w tym meczu zdobył 19-letni skrzydłowy Michał Murzec.
Mecz KPR-u Legionowo z Uniwersytetem Radom odbędzie się w niedzielę o godz. 16.















Napisz komentarz
Komentarze