W pojedynku pierwszej rundy sezonu zasadniczego Tur Bielsk Podlaski znalazł receptę na drugi zespół HydroTrucku i pokonał go 90:73. Przed rewanżem faworytami wydawali się być gospodarze, a więc zawodnicy HydroTrucku II. Nie dość, że dysponowali atutem własnego parkietu i w tabeli wyprzedzali Tura, to jeszcze mogli liczyć na Daniela Walla i Filipa Zegzułę, którzy zasilił drużynę w tym pojedynku.
Pierwsza połowa pojedynku stała na dość wysokim poziomie, a na parkiecie było niezwykle dużo walki. Nic więc dziwnego, że sporo pracy mieli arbitrzy, choć akurat do ich pracy, wiele uwag w przerwie mieli szkoleniowcy Tura.
Ostatecznie pierwsze 20 minut zakończyło się nieznacznym, bo czteropunktowym prowadzeniem radomian. Wprawdzie drugą kwartę zakończył efektowny wsad w wykonaniu Wojciecha Wątroby, to jak się okazało, zdobyte przez centra punkty nie zostały zaliczone. Powodem było to, że Wątroba piłkę w koszu umieścił, już po syrenie kończącej tę część gry.
Tymczasem trzecia kwarta zakończyła się dwupunktowym zwycięstwem gości, co zapowiadało niemałe emocje w kluczowej ćwiartce.
Jeszcze na pięć minut przed końcem meczu, jeden z rzutów wolnych wykorzystał Wojciech Wątroba i HydroTruck II tracił do przeciwników zaledwie trzy punkty. Jak się miało okazać, kolejne minuty II-ligowej potyczki należały już do bardziej doświadczonego zespołu z Bielska Podlaskiego. Efekt był taki, że Tur po raz drugi w sezonie pokonał radomian, ale tym razem dokonał tego w ich hali.
HydroTruck Sky Tattoo II Radom – Tur Bielsk Podlaski
Kwarty: 32:28, 17:19, 19:21, 11:23.
HydroTruck II: Rojek 3, Piechowicz 0, Wydra 3, Tuszka 13, Zalewski 9, Wall 3, Stankowski 4, Lewandowski 24, Wątroba 12, Zegzuła 5.















Napisz komentarz
Komentarze