Mecz kolejki II ligi przyniósł kibicom sporo emocji. Zdecydowanie lepiej w spotkanie weszli przyjezdni, którzy po siedmiu minutach prowadzili różnicą 10. punktów. Radomianie, którzy u siebie nie zwykli tracić punkty, jeszcze do przerwy zmniejszyli dystans do Startu do dwóch oczek, bo za „trzy” trafił Marcin Piechowicz.
Od drugiej kwarty do głosu doszli miejscowi. Wiceliderzy szybko doprowadzili do wyrównania i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymywał się niemalże do 35. minuty. Wtedy po trafieniu Krzysztofa Wąsowicza Start przegrywał tylko 74:76.
Dopiero po tej akcji wydarzenia na parkiecie zdominowali gospodarze, a właściwie Filip Zegzuła i Marcin Piechowicz. To właśnie koszykarze, którzy w piątek w meczu Energa Basket Ligi wygrali z Polpharmą Starogard Gdański, wzięli ciężar gry na własne barki.
Dyspozycja radomian znalazła odzwierciedlenie w wyniku, bowiem Sky Tattoo II pokonało rywali różnicą 14. punktów.
- Czy zasłużyliśmy na tak wysoką wygraną? Zwycięstwo różnicą tylu punktów uważam, za jak najbardziej zasłużone. Źle weszliśmy w ten mecz, ale z biegiem czasu kontrolowaliśmy go i dzięki tej końcówce okazaliśmy się dużo lepsi – oznajmił trener Popiołek.
HydroTruck Sky Tattoo II Radom – Start II Lublin 92:78
Kwarty: 22:24, 17:10, 21:25, 32:19.
HydroTruck II: Rojek 3, Piechowicz 17, Wydra 3, Tyszka 10, Stankowski 7, Lewandowski 13, Wątroba 15, Zegzuła 24, Nawrocki 0.















Napisz komentarz
Komentarze