Ostatni pojedynek we własnej hali podopieczni trenera Roberta Prygla rozegrali 25 kwietnia, kiedy to rywalizowali z PGE Skrą Bełchatów o piątą lokatę na koniec sezonu 2018/19. Po dwóch meczach w walce do dwóch zwycięstw był remis 1:1. Trzecie, decydujące spotkanie należało już jednak do zespołu z Radomia, który pokonał rywala 3:0.
Początek nowych rozgrywek nie jest udany dla podopiecznych trenera Roberta Prygla. Cerrad Enea Czarni przegrali dotychczas dwa spotkania wyjazdowe - z Indykpolem AZS-em Olsztyn 2:3 oraz z Treflem Gdańsk 1:3 i mają na koncie tylko jeden punkt.
Po porażce w Gdańsku trener Robert Prygiel był wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników.
- Reakcja paru zawodników mi się nie podobała. Nie możemy przechodzić obojętnie. Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o wynik, ale o naszą postawę na boisku. Celem jest przede wszystkim zmiana oblicza tej drużyny gwałtownie. Musimy sobie porozmawiać, bo tak nie możemy grać. Zdaję sobie sprawę, że paru zawodników może być zmęczonych po jakimś turnieju, ale nie chodzi o samą grę, a o podejście. Musimy na to szybko zareagować - powiedział szkoleniowiec.
Pierwsza okazja dla radomskich kibiców na obejrzenie w akcji swoich ulubieńców już w poniedziałek, 4 listopada, kiedy to zespół Roberta Prygla podejmie BKS Visłę Bydgoszcz. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 20.30. Najbliższy rywal radomian do tej pory w dwóch meczach ma zerowy dorobek - zarówno po stronie punktów, jak i wygranych setów. Na inaugurację bydgoszczanie przegrali 0:3 z Jastrzębskim Węglem, a w drugiej kolejce, również 0:3 z Projektem Warszawa.
Tylko w listopadzie radomianie rozegrają osiem spotkań, z czego aż pięć pod "złotym sufitem" u siebie. Oprócz wspomnianego meczu z ekipą z Bydgoszczy, zmierzą się z: MKS-em Będzin (10 listopada), Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle (16 listopada), GKS-em Katowice (20 listopada) i Jastrzębskim Węglem (27 listopada).















Napisz komentarz
Komentarze