Piłkarze Broni do meczu z liderem przystąpili pełni mobilizacji, po wyjazdowym zwycięstwie nad Concordią Elbląg. Za to rywale na stadion MOSiR-u przybyli podrażnieni domową porażką z beniaminkiem RKS-em Radomsko.
Już sam początek meczu 14. kolejki pokazał, że o komplet punktów radomianom będzie bardzo ciężko.
W trzeciej minucie goście wykonywali rzut rożny a do rozegranej piłki najszybciej dopadł Piotr Kołc i bez problemów pokonał Jakuba Kosiorka.
W 21. minucie było już 0:2. Tym razem niefrasobliwość defensywy Broni wykorzystał doświadczony Robert Chwastek. Wykorzystał on nieudaną pułapkę ofsajdową, i choć sytuację próbował zażegnać Kosiorek, to napastnik umieścił futbolówkę w siatce.
To były dwa tak duże błędy podopiecznych Dariusza Różańskiego w pierwszej połowie, a przyjezdni wykazali się stuprocentową skutecznością.
Tuż po przerwie podopieczni Kołca po raz trzeci zmusili do kapitulacji Kosiorka. Tym razem po dośrodkowaniu z lewej strony boiska do piłki dopadł 20-letni Oskar Rynkowski i strzałem głową podwyższył rezultat. W tym momencie część kibiców Broni, zaczęła opuszczać stadion.
Ci co to uczynili mogli żałować, bo od tego momentu nastąpiło „przebudzenie” gospodarzy. W 56. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Dominik Leśniewski, który wbiegł w pole karne i strzałem w długi róg bramki pokonał Kacpra Leszczyńskiego.
Zdobyta bramka mobilizująco podziałała na zawodników z Plant. Zaledwie osiem minut później piłka trafiła do znajdującego się w polu karnym Kamila Czarneckiego, a ten mocnym uderzeniem zdobył swojego szóstego gola w sezonie.
Do końca pojedynku obie drużyny stworzyły po jednej groźnej sytuacji strzeleckiej, ale gole już nie padły.
Broń Radom – Sokół Ostróda 2:3 (0:2)
Bramki: Leśniewski (56.), Czarnecki (64.) - Kołc (3.), Chwastek (21.), Rynkowski (50.)
Broń: Kosiorek – Góźdź (76. Ziemak), Jagieła, Kventsar, Wicik, Leśniewski, Sala (69. Winiarski), Więcek, Nogaj (85. Sternicki), Czarnecki, Śliwiński (57. Kołtunowicz).















Napisz komentarz
Komentarze