Dariusz Marzec (trener Stali Mielec): - Przyjechaliśmy tu po trzy punkty, niestety nie udało się. Przy pierwszej bramce byliśmy w przewadze, więc tam był ewidentny błąd. Czas na analizę będzie , dokładnie to obejrzymy i porozmawiamy: kto i dlaczego w tej sytuacji zawinił. Po stracie drugiej bramki odkryliśmy się, zmieniliśmy taszą taktykę i zagraliśmy na dwóch napastników. W tym momencie nie było już czego bronić, dlatego Radomiak miał z kontry dość dużo sytuacji. My też mieliśmy swoje sytuacje. Początek meczu nie zapowiadał, że ten pojedynek tak się skończy, ponieważ gdybyśmy wykorzystali te okazje, mecz pewnie wyglądałby inaczej. W tej chwili mogę tylko pogratulować trenerowi Radomiaka. Głowy do góry i gramy dalej o nasze cele.
Dariusz Banasik (trener Radomiaka): - Dziękuję trenerowi za gratulacje. Zacznę od tego, co tydzień temu, czyli od podziękowania kibicom. Wiemy, co z w tym tygodniu się działo, jak wszyscy przeżywaliśmy ostatnie doniesienia i wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz pod względem kibicowskim dla naszych kibiców, bo wiadomo tragedia, pogrzeb. Dziękuje za swojej strony i zespołu, że po raz kolejny nasi kibice stanęli na wysokości zadania. Pomimo tych trudnych chwil byli z nami, a my również byliśmy z nimi. Patryk Mikita miał dzisiaj nie grać. Przed samym meczem wypadł Michał Kaput, który dostał gorączki. Chcieliśmy, by wyszedł na rozgrzewkę, ale tak się nie stało i musiałem wybrać pomiędzy trzema zawodnikami: Mikitą, Banasiakiem i Nowakiem, który z nich go zastąpi. Zadecydowałem się na Patryka i okazało się, że dziś był najlepszym zawodnikiem na boisku. Uważam, że po raz kolejny bardzo dobrze byliśmy przygotowani do rywala i jego atutów, tj. stałych fragmentów i innych elementów. Odwalamy kawał dobrej roboty. Wygraliśmy piąty mecz z rzędu i nie można powiedzieć, że jesteśmy słabszym zespołem. Dziś byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną.















Napisz komentarz
Komentarze