Radomianie jechali do Morąga z zerowym dorobkiem punktowym po dwóch kolejkach. Już w drugiej minucie Broń mogła wyjść na prowadzenie, po dośrodkowaniu Jedynaka minimalnie przestrzelił jednak Śliwiński. W odpowiedzi Huragan stworzył sobie dwie niezłe sytuacje, ale w jednej z nich obrońcy Broni zablokowali uderzenie, a w drugiej żaden z zawodników gospodarzy nie zamknął dobrego dośrodkowania.
W 28 minucie po faulu Wójcika na Galiku miejscowi mieli rzut karny. "Jedenastkę" wykonywaną przez Łysiaka obronił jednak Kosiorek. Chwilę później przyjezdni mieli dużo szczęścia, bo Łysiak trafił w poprzeczkę. W 37 minucie wyszli na prowadzenie. Po dograniu z rzutu wolnego, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Czarnecki, który wepchnął piłkę do siatki. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Parę minut po zmianie stron w świetnej sytuacji znalazł się Kołtunowicz, który przestrzelił jednak w sytuacji sam na sam. W kolejnych fragmentach gry Huragan przejął inicjatywę i zepchnął Broń do defensywy. Gospodarze stwarzali sytuacje i w końcu w 88 minucie pokonali Kosiorka po strzale Kołosowa i mecz zakończył się podziałem punktów.
Huragan Morąg - Broń Radom 1:1 (0:1)
Bramki: Kołosow 88 - Czarnecki 37
Huragan: Lawrenc - Łysiak, Boczko, Paliwoda, Szmydt, Ressel, Maćkowski, Mętlicki (82 Kucznier), Grzybowski (58 Kołosow), Galik (77 Modrzewski), Burzyński.
Broń: Kosiorek - Ziemak, Jagieła, Wicik, Wójcik (62 Sternicki), Leśniewski, Czarnota, Więcek, Jedynak (46 Kołtunowicz), Czarnecki, Śliwiński (90 Winiarski).















Napisz komentarz
Komentarze