Mówiąc w dużym skrócie „Shirley Valentine” Willy’ego Russella to opowieść o kobiecie wiodącej monotonne życie, która nagle postanawia je zmienić. - Myślę, że jest to przeciętna kobieta, w wieku ok. 50 lat, taka która ma dom, dzieci, męża i wiedzie bardzo prozaiczne życie domowe. Codziennie obiad, śniadanie, kolacja i nagle coś się w niej pęka - opowiada Iwona Pieniążek, aktorka Teatru im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Tytułową bohaterkę poznajemy w momencie, gdy w jej życiu pojawia się coś, co nieodwracalnie zburzy ów mechaniczny porządek rzeczy. Ten punkt zwrotny sprawi, że pozbawiona marzeń kobieta zacznie analizować i na nowo porządkować swój świat. W role tytułowej Shirley Valentine wcieliła się Iwona Pieniążek.
Reżyserem sztuki „Shirley Valentine” jest dyrektor radomskiego teatru Zbigniew Rybka. - To jest zdecydowanie sztuka dla mężczyzn. Panowie poddajcie się uprzejmej perswazji swoich partnerek. Wybierajcie się z nimi do teatru. Warto również czasem zastanowić się czasem nad sobą, poznając historię tej dziewczyny – zachęca Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Premiera sztuki „Shirley Valentine” na deskach sceny kameralnej już w piątek, 7 czerwca. Będzie to dziesiąta i zarazem ostatnia premiera radomskiego teatru w tym sezonie artystycznym.














Napisz komentarz
Komentarze