Od początku meczu przewagę mieli goście, którzy szybko zdobyli przewagę trzech punktów po trafieniu z dystansu Adrisa de Leona. Niedługo potem prowadzenie Radomianie zdołali jednak odrobić straty i objąć skromne prowadzenie za sprawą Jarvisa Williamsa i Artura Mielczarka. Kilka chwil później akcja dwa plus jeden w wykonaniu Matthieu Wojciechowskiego doprowadziła do wyniku 10:8. Kolejne "oczka" dołożyli Deng Deng i Mateusz Zębski, dzięki którym Dąbrowa prowadziła sześcioma punktami. "Smoki" raz jeszcze odrobiły straty za sprawą pięciu punktów Carla Lindboma, ale końcówka należała do przyjezdnych. Koncert kontynuował Deng, który trafiał seryjnie i zapewnił gościom wygraną 21:17 w pierwszej kwarcie.
Druga część spotkania miała podobny przebieg. Rozpoczęło się od wymiany ciosów, ale wkrótce potem Zębski, Deng i Wojciechowski pomogli swojej drużynie osiągnąć dziewięć punktów przewagi. Różnica wzrosła o kolejne "oczko", kiedy Wojciechowski trafił z dystansu. Z kolei po trójce Dudy Sanadze radomianie tracili już tylko pięć punktów do rywali i ponownie nawiązali z nimi walkę. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy de Leon dołożył do swojego dorobku pięć "oczek" i HydroTruck wrócił do punktu wyjścia. Okazało się, że były to ostatnie punkty w drugiej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 17:23 dla przyjezdnych.
Trzecia kwarta należała do radomskich "Smoków". Goście przez blisko sześć minut nie potrafili zdobyć nawet punktu. Tymczasem dla radomian sześć "oczek" z rzędu zdobył Duda Sanadze. Zdobycz Gruzina trójkami poprawili Piechowicz oraz Mielczarek i podopieczni Roberta Witki objęli prowadzenie. Dopiero wtedy obudzili się rywale, którzy szybko rzucili cztery punkty. Gra coraz bardziej się wydłużała, a obydwa zespoły szły punkt za punkt. Ważne punkty dla dąbrowian zdobył w końcu Ben Richardson, który rzucił "trójkę". Dzięki niej ekipa z Dąbrowy zdołała obronić przewagę przed ostatnią odsłoną gry.
W czwartej partii padło najmniej punktów, ale nie była ona najmniej interesująca. Po trzech minutach gry goście mieli na koncie dwa celne rzuty z dystansu, co pozwoliło im odskoczyć od radomian. Niedługo potem festiwal trójek kontynuowali Cleveland Malvin i Matthieu Wojciechowski. Staranne punktowanie HydroTrucku z dystansu sprawiło, że marzenia o zwycięstwie prysły. Rywalom odpowiadał już tylko Jarvis Williams, który zdobył się nawet na akcję dwa plus jeden, ale na niewiele się to zdało. Zwycięstwo powędrowało do Dąbrowy.
Wspomniany Williams okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem na boisku. Do 16 punktów dorzucił 11 zbiórek i jako jedyny zanotował double-double. Warto też podkreślić wyczyn Dudy Sanadze, bo oprócz 20 punktów, Gruzin wymusił aż 10 fauli.
HydroTruck Radom - MKS Dąbrowa Górnicza 65:76 (17:21; 17:23; 21:14; 10:18)
HydroTruck: Sanadze 20, Williams 16, Mielczarek 5, Piechowicz 3, Trotter 2 oraz Lindbom 9, Bogucki 6, Neal 2, Zegzuła 2, Wall.















Napisz komentarz
Komentarze