Do tragicznego wypadku w Elektrowni Kozienice doszło w poniedziałek, 7 stycznia. - Na terenie elektrowni pracownik grupy zewnętrznej, która przyjechała do elektrowni wykonywać roboty polegające na usunięciu popiołu ze zbiornika retencyjnego został przysypany przez ten popiół - informuje Beata Galas, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Mężczyzna w wieku 34 lat poniósł śmierć na miejscu. Jak informuje rzecznik, w środę 9 stycznia została przeprowadzona sekcja zwłok, która wykazała, że mężczyzna zmarł w wyniku uduszenia.
Obecnie trwają czynności procesowe zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych z wypadkiem. Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Radomiu.














Napisz komentarz
Komentarze