W wyjazdowym meczu z MKS-em trener Robert Witka nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Filipa Zegzuły i Artura Mielczarka. Natomiast przed tym spotkanie z Radomia wypożyczony został Szymon Szymański, który trafił do I-ligowego Sokoła Łańcut. Tym samym radomianie mili mocno ograniczoną rotację polskich graczy.
Gospodarze starali się to wykorzystać i w pierwszej kwarcie zbudowali efektowną przewagę. Po I kwarcie ROSA przegrywała 14:24. Jednak podopieczni Roberta Witki zbytnio się tym nie przejmowali i w drugiej części meczu ruszyli do odrabiania strat. Radomianie niemal dogonili rywali i przed przerwą przegrywali, ale już tylko różnicą trzech „oczek”.
Wydawało się, że na początku drugiej kwarty ROSA ruszy za ciosem, ale niestety trzecia kwarta ponownie należała do gospodarzy. MKS wypracował 12 punktową przewagę i choć „Smoki” próbowały jeszcze odrabiać straty to ostatecznie przegrały to spotkanie 74 do 82.
Po tej porażce radomianie zajmują 12. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. W tym roku ROSA zagra jeszcze jedno spotkanie, kiedy to 29 grudnia na wyjeździe zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra.
MKS Dąbrowa Górnicza - ROSA Radom 82:74 (24:14, 19:26, 22:13, 17:21)
MKS: Malvin 18, Richardson 16, Wojciechowski 12, Łukasiak 4, Davis 4 oraz Wołoszyn 10, Kobel 10, Zębski 4, Gabiński 4, Chorab 0
ROSA: Neal 14, Trotter 13, Lindbom 13, Piechowicz 12, Parzeński 11 oraz Wątroba 7, Szczypiński 4, Wall 0
















Napisz komentarz
Komentarze