W poniedziałek po godzinie 21:00 dyżurny ostrowieckiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki Warszawy, z którego wynikało, że jej znajoma zamieszkująca w Ostrowcu Świętokrzyskim może znajdować się w sytuacji zagrożenia. Kobieta relacjonowała, że 75–letnia ostrowczanka od pewnego czasu nie odbierała swojego telefonu.
Pod wskazany adres do mieszkania znajdującego się na parterze w jednym z bloków natychmiast zostali skierowani policjanci. Na miejscu pomimo, że nikt nie otwierał drzwi funkcjonariusze przez okno usłyszeli odgłosy dochodzące z mieszkania świadczące o tym, że ktoś znajduje się wewnątrz. Mundurowi od razu podjęli decyzję o wejściu do jego wnętrza przez okno. Zastali tam leżącą w łóżku nieprzytomną 75–letnią kobietę. Natychmiast udzielili jej pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali załogę karetki pogotowia. Kobieta trafiła do szpitala i tylko dzięki zdecydowanej postawie i sprawnym działaniom policjantów nie doszło do tragedii.
W niedzielę natomiast ostrowieccy policjanci odnaleźli zaginionego 60 –latka, który kilka godzin wcześniej wyszedł z Domu Pomocy Społecznej i poszedł w nieznanym kierunku. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, schorowany mężczyzna opuścił placówkę w godzinach porannych, nie powiadamiając nikogo dokąd się udaje. Z uwagi na stan zdrowia istniało realne zagrożenie dla jego życia. Zastępca Komendanta Powiatowego ostrowieckiej komendy ogłosił alarm jednostki i policjanci natychmiast rozpoczęli intensywne poszukiwania, w które włączyli się mundurowi z Oddziału Prewencji Policji z Kielc. Po około 3 godzinach funkcjonariusze odnaleźli seniora, który całkiem zdezorientowany i wystraszony chodził po lesie w pobliżu ulicy Iłżeckiej.
Natychmiast została mu udzielona pomoc medyczna, po czym został odwieziony do placówki. Dzięki bardzo szybkim działaniom i zaangażowaniu wszystkich funkcjonariuszy nie doszło do tragedii, a życiu 60 – latka nie zagraża już niebezpieczeństwo.















Napisz komentarz
Komentarze