Jak ustalono, w połowie maja, sprawcy sterroryzowali pracownika zakładu jubilerskiego w Lipsku, a następnie związali mu ręce i nogi. Później splądrowali sklep i ukradli pieniądze oraz biżuterię o wartości kilkuset tysięcy złotych. Tuż po napadzie miejscowa jednostka policji zarządziła blokadę dróg, wykonano także oględziny miejsca zdarzenia.
Chociaż od razu po napadzie nie zatrzymano sprawców, to policjanci cały czas pracowali nad sprawą i kilka dni temu policjanci KWP w Radomiu zatrzymali dwóch mężczyzn (21 i 26 lat) podejrzanych o przestępstwo oraz kobietę (21 lat), która pomagała im zbywać skradzione kosztowności. Ponadto ustalono, że kobieta zostawiła skradzione łańcuszki swojej matce i córce.
Sąd Rejonowy w Radomiu zastosował wobec obu mężczyzn tymczasowe areszty na trzy miesiące. Prokurator Okręgowy w Radomiu wobec kobiety zastosował dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju z jednoczesnym zakazem wydania paszportu. W trakcie przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez zatrzymanych zabezpieczono m.in. wyroby jubilerskie oraz wzorniki obrączek o kilkutysięcznej wartości, które jak ustalono został skradzione podczas rozboju. Zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia.















Napisz komentarz
Komentarze