Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 22 grudnia 2025 06:52
Reklama

Muzeum wraca do życia

Po ponad pół roku przerwy wreszcie wracamy do życia – cieszy się Adam Zieleziński, dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego. - Wykorzystaliśmy remont, wymuszony przez restrykcyjne przepisy przeciwpożarowe, by nie tylko odświeżyć nieco sale, ale także zrobić pewne przemeblowania wystaw stałych.

Największe zmiany dotyczą kolekcji dzieł Jacka Malczewskiego. Patron muzeum opuścił swoją długoletnią siedzibę, by rozgościć się w czterech salach skrzydła przy rynku, gdzie dotychczas prezentowane były ekspozycje czasowe. - Tu są lepsze warunki konserwatorskie – przekonuje Paulina Szymalak-Bugajska, kierownik działu sztuki dawnej MJM. - W nowej aranżacji zdecydowaliśmy się na podzielenie naszej kolekcji Malczewskiego na cztery grupy tematyczne. W pierwszej sali, zaraz przy wejściu, możemy zobaczyć prace związane z rodziną, z dziećmi. W drugiej mamy portrety męskie, a w trzeciej – autoportrety. Ostatnia sala to portrety kobiece.

Wystawa Jacka Malczewskiego to 49 prac - ze zbiorów własnych muzeum i z sześciu kolekcji prywatnych. Poza tymi znanymi obrazami, możemy także oglądać nowe. To depozyty. „Scena alegoryczna”, w której tle Malczewski umieścił dwór w Wielgiem, będący własnością jego wuja Feliksa Karczewskiego, gdzie wielki symbolista spędził cztery młodzieńcze lata. Drugi nowy depozyt to „Tobiasz z aniołem” (ok. 1900-1910). Praca nie była przesadnie eksponowana, a w 1938 roku znajdowała się w kolekcji Mieczysława Gąseckiego (1883-1948) – konserwatora i malarza, zaufanego towarzysza i pomocnika malarskiego Jacka Malczewskiego w ostatnich latach jego życia. Przy okazji zwiedzania ekspozycji warto też odświeżyć znajomość z poprzednimi depozytami Malczewskiego: „Powrotem Sybiraka”, „Autoportretem z kwiatem mostu” czy „Kobietą na tle morza”, które do remontu wisiały na tyle krótko, że może nie wszyscy zdążyli je zobaczyć. - Wypożyczono nam te prace na rok, który właśnie teraz się kończy. Musielibyśmy je więc zwrócić właścicielom. Bardzo nas cieszy ich decyzja, by obrazy pozostawić u nas jeszcze przez rok – mówi Paulina Szymalak-Bugajska.

Ekspozycję dzieł Jacka Malczewskiego już można oglądać, można też zajrzeć do Domu Gąski i Esterki, by zobaczyć „Zanim powstało miasto. Początki Radomia”. Na razie niedostępna jest galeria malarstwa polskiego XIX i XX wieku, bo w korytarzu remont się jeszcze nie zakończył. Kolekcją polskiego malarstwa będziemy się mogli jednak cieszyć jeszcze w tym roku.

A w grudniu zapraszamy na nowe wystawy czasowe. Pokażemy „Magiczny Lwów” z Muzeum Historycznego Miasta Lwowa. To ponad 70 fotogramów przedstawiających nie tylko miasto, jego architekturę, ale także scenki rodzajowe czy typy ludzkie – mówi Ilona Pulnar, kierownik działu naukowo-oświatowego MJM. - Druga grudniowa wystawa to szopki bożonarodzeniowe. Będzie m.in. ta z Zielonego Balonika, szopki krakowskie i ciekawostki: dwie szopki z Afryki.

Przypomnijmy: remont w muzeum Malczewskiego wymusiły przepisy przeciwpożarowe. Trzeba było m.in. wyznaczyć nową drogę ewakuacyjną, zamontować kurtynę wodną i 32 pary drzwi na przeciwpożarowe, wymienić instalacje wodociągowe. Placówka dostała na te prace z urzędu marszałkowskiego 870 tys. zł i jeszcze 21 tys. na prace. Ponad 300 tys. zł muzeum wydało na nowe rolety; zamontowano ich 74. Zyskały sale wystawowe – pomalowano ściany, wycyklinowano podłogi.

Będąc w muzeum warto na chwilę zajrzeć do największej sali ekspozycyjnej. Nie ma tu żadnej ekspozycji, zdemontowano też - po dobrych kilkunastu latach, wszystkie kurtyny, na których wieszane były eksponaty. I odsłoniła się przepiękna aula dawnego carskiego gimnazjum, a potem „Chałubińskiego” - z ogromnymi oknami, kolumienkami, trojgiem drzwi, kinkietami na ścianach. - Oczywiście, będziemy musieli ją na powrót zabudować, by móc prezentować ekspozycje – tłumaczy dyrektor Zieleziński. - Ale zanim to nastąpi, chcielibyśmy ją taką pokazać radomianom. Może przy okazji wystawy rzeźby?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama