Mimo, że obie drużyny prezentują poziom III ligowy, a w składzie żadnej z nich nie wybitnych gwiazd piłki nożnej i tak będzie to wydarzenie wiosny na boiskach piłkarskich w regionie radomskim.
Derby Radomia bo o nich mowa, zawsze przyciągają na stadion komplet widzów. Mecz Pucharu Polski pomiędzy Bronią, a Radomiakiem, który zostanie rozegrany już jutro 18 kwietnia o godz. 16.00 przy ul. Struga, będzie prawdziwym widowiskiem. Mimo, że obie drużyny pochodzą z Radomia to na trybunach nie zabraknie fanów z innych miejscowości jak np. z Szydłowca, Iłży czy Lipska. Podzielone obozy wiernych sympatyków Broni i Radomiaka od zawsze pałali do siebie nienawiścią i raczej do środy to się nie zmieni. W pełni zmobilizowane siły policji będą nastawione na najgorszy scenariusz, a na trybunach dwie grupy kibiców, którzy będą nawzajem dziękować sobie za przybycie (odpowiedni sposób). Na murawie III ligowi gracze, dla których gra przy pełnych trybunach nie jest codziennością, a raczej miłą nagrodą za to, że mogą reprezentować barwy klubów z Radomia. To będzie mecz, którego nie wolno opuszczać jeśli się chce być prawdziwym fanem futbolu w Radomiu.
Nie wiadomą pozostaje jedynie wynik konfrontacji na boisku, bo zapewne ze strony kibiców - widowisko będzie przedniej urody. Na meczach derbowych oprawa na trybunach zawsze jest piękna. Nie ma możliwości żeby było inaczej bo