Kilka lat temu zespół obiektów u zbiegu ulic Limanowskiego i Tytoniowej przejęła gmina. Jednak ofiarodawca – Browary Warka postawił warunek, że nie może być tam już nigdy produkowane piwo. Dlatego zdemontowano maszyny i aparaturę do warzenia złocistego napoju. Pozostały puste budynki, które niszczeją i czekają na zagospodarowanie.
Władze Radomia planowały początkowo zlokalizować w tym miejscu park przemysłowy, gdzie miały zostać zgromadzone małe firmy wykorzystujące doświadczenia naukowe miejscowych uczelni i ośrodków badawczych.
Kolejnym pomysłem było utworzenie w dawnym browarze muzeum Armii Krajowej. Pozwoliłoby to uratować zabytkowe obiektu, które pozostały po browarze. Jednak projekt upadł z powodu braku pieniędzy.
W pewnym momencie wydawało się, że doczekamy się zagospodarowania budynków. Ich wydzierżawieniem zainteresował się bowiem właściciel Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Przy ul. Limanowskiego miała powstać filia placówki, prezentująca m.in. słynne radomskie produkty: telefony, maszyny do szycia czy rowery z Łucznika. Jednak ten projekt też nie wypalił. Powód? Zbyt duże koszty przedsięwzięcia.

Teraz władze miasta podjęły kroki zmierzające prawdopodobnie do sprzedaży nieruchomości. Wkrótce wybrana zostanie firma, która wykona tzw. operat szacunkowy dwóch działek, na których znajdują się obiekty należące niegdyś do rodziny Saskich. Dzięki temu poznamy wartość terenu.
Obecnie sprawia on przygnębiające wrażenie. W opustoszałych pomieszczeniach hula wiatr. Trudno uwierzyć, że jeszcze w latach 90. tętniły życiem, a z zakładu wyjeżdżały cysterny złocistego napoju.
Historia browaru ma bardzo długą tradycję. Największy rozwój firmy nastąpił w drugiej połowie XIX wieku. Józef Saski rozbudował wówczas zakład i wyposażył go w nowoczesne instalacje. Ciągle wzrastająca produkcja osiągnęła w 1914 r. sprzedaż 13,7 tys. hektolitrów. W 1922 r. browar rozpoczął warzenie najbardziej znanego radomskiego piwa EL. Wytwarzano także inne rodzaje złocistego napoju: Bawarskie, Porter, Marcowe czy Eksportowe. Hitem okazała się również produkowana w firmie Saskiego lemoniada.
W 1925 r. browar wzbogacił się w aparaturę potrzebną do sztucznego chłodzenia magazynów i piwnic. Trzy lata później jako pierwszy w Polsce zainstalował dziesięć zbiorników z aluminium (każdy o pojemności 92 hektolitrów). W 1937 r. Jan Saski za dynamiczną działalność został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Po wojnie browar upaństwowiono. Zakład zakończył działalność w 1997 r., a urządzenia do produkcji piwa zdemontowano ostatecznie w 2004 r.














