Reklama
Sesja ślubna - co, jak i kiedy?
Fotografie - to dzięki nim wracamy do zakamarków pamięci, chcąc wyłonić na światło dziennie zapomniane chwile. Zdjęcia potrafią oddać nastrój, atmosferę i uczucia. I to dlatego zależy nam, aby w najważniejszych chwilach naszego życia towarzyszył nam fotograf - oczywiście najlepszy!! Do wyjątkowych chwil z pewnością należy ślub i wesele. Kiedy zacząć szukać fotografa, po czym poznać, że warto w niego zainwestować? Sesja w dniu ślubu, w plenerze?
- 06.02.2012 15:16
KIEDY ZACZĄĆ SZUKAĆ FOTOGRAFA?
Podstawowa kwestia to ustalenie: kiedy wykonać sesję? Nie trzeba chyba nadmieniać, że sesja ślubna tuż przed ceremonią jest nie na miejscu... choć znane są i takie przypadki. Jak sama nazwa wskazuje, sesja ślubna czy poślubna, ma za zadanie uwiecznić nowo poślubionych, a nie narzeczonych.
Kiedy ustalimy już datę tego wymarzonego przez większość kobiet dnia, czym prędzej zabierzmy się do poszukiwania fotografa, którego portfolio okaże się na tyle imponujące, by powierzyć mu uchwycenie naszych przeżyć. Im wcześniej zaczniemy się rozglądać na fotograficznym rynku, tym większy wybór ofert przed nami. Najlepsi fotografowie mają zajęty kalendarz około 6 miesięcy w przód, niech nas to jednak nie zniechęca. Mimo, że fotograf jest rozchwytywany, warto się z nim skontaktować w nadziei, że dopisze nam szczęście...a nóż, widelec - może ktoś zrezygnował!
PLENER W DNIU ŚLUBU?
Nie jest to najlepszy pomysł, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest to najgorsze rozwiązanie. Dlaczego? Wyobraźcie sobie siebie w tym dniu lub przypomnijcie sobie zaślubiny znajomych...stres, jaki towarzyszy nowożeńcom z pewnością nie ma pozytywnego wpływu na naturalność zachowań oraz gestów. Planując sesję w dniu ślubu, ryzykujemy dołożeniem sobie dodatkowego stresu związanego z pilnowaniem czasu. Napięty grafik nie sprzyja przyjaznej atmosferze, a zerkanie podczas sesji na zegarek w obawie przed zbyt długą nieobecnością na przyjęciu weselnym, będzie miało ogromny wpływ na jakość zdjęć. Nie dysponując odpowiednim zapasem czasu, z pewnością będziemy się spieszyć. Wykonana naprędce sesja, z pewnością nie zapewni dobrych efektów pracy. Jest duże prawdopodobieństwo, że na fotografiach, zamiast uśmiechniętych, zakochanych nowożeńców, będzie para zestresowanych ludzi z widocznym grymasem zniecierpliwienia na twarzy.
Sesja w innym terminie niż ślub jest dużo wygodniejsza, ponieważ można dostosować ją do pogody, która w tej sytuacji odgrywa bardzo istotną rolę. Ponadto, plener w innym terminie daje duże możliwości wyboru obszaru, który nie będzie się ograniczał do lokalizacji w pobliżu kościoła czy sali weselnej.
GDZIE W PLENER?
Warto zastanowić się czy wybrać tylko jedną lokalizację do robienia zdjęć. Wybór jednego miejsca ogranicza nam ilość krajobrazów. Więcej lokalizacji zwiększy różnorodność zdjęć, co sprawi, że ślubny album zyska na atrakcyjności, a co za tym idzie, nasze wspomnienia również będą bogatsze.
SESJA O ZACHODZIE SŁOŃCA...
Pora dnia, jaką wybierzemy, jest równie istotna co pogoda. O ile aura jest zmienna i nie zawsze prognozy synoptyków znajdują przełożenie w rzeczywistości, tak zmiany na niebie sygnalizujące pory dnia, są do przewidzenia. Ogromną rolę i znaczenie w fotografii odgrywa światło. Zachód słońca od zawsze przywodzi na myśl romantyzm, więc ta pora dnia, wpisując się w konwencję miłości, wydaje się być najbardziej odpowiednią. Późne popołudnia latem brzmią obiecująco. Ale to nie jedyna dostępna opcja. Zdjęcia w samo południe, mimo że ostre światło wypełnia nas dookoła, może przynieść ciekawe efekty. Profesjonalista umiejętnie wykorzysta możliwości, jakie daje słońce i wyczaruje piękne i niepowtarzalne obrazy. Ujęcia późnym wieczorem z użyciem lamp błyskowych zaczynają być coraz bardziej popularne. Odbiegają one standardem od przyjętych ogólnie norm, ale na tym właśnie polega ich sekret. Najważniejsze, abyście porę dnia uzgodnili razem z fotografem. Jako profesjonalista, będzie miał tu najwięcej do powiedzenia, ponieważ to on zna się na świetle i operowaniu nim.
SESJA ZA GRANICĄ?
Kto z nas nie lubi wycieczek, podróży, przygód? A może by tak sesję ślubną zrobić poza granicami naszego kraju? Kosztowny pomysł, ale czyż nie warta tego jest przygoda, ciekawe i niepowtarzalne ujęcia? Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie podróży poślubnej z sesją. W wielu stolicach świata fotografowie oferują swoje usługi podróżnym. Uprzednio jednak należałoby zapoznać się z ich portfoliami.
INTYMNIE...
Pomysł dość nietypowy i z pewnością nowy na rynku. Mimo, że od kilku lat pojawiają się głosy o możliwości wykonania intymniej sesji...z nocy poślubnej, nie jest to oferta bardzo popularna. Niewiele par decyduje się na takie rozwiązanie. W zasadzie nie ma się czemu dziwić. Miłosne uniesienia, których świadkiem miałby być fotograf, zabierają tym chwilom charakter osobisty. Jednak z drugiej strony...oglądanie swoich aktów za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, mogłoby być ciekawym doświadczeniem...
Ogromną rolę, prócz światła, miejsca i czasu odgrywa naturalność. Zdjęcia oddają emocje, chwytają chwile, dzięki nim podróżujemy w czasie. To one sprawiają, że gdy przeglądamy dawne fotografie z naszej pamięci wyławiane są cudowne obrazy. Sesja ślubna zasługuje na niepowtarzalność, ze względu na niepowtarzalność Waszego uczucia.
Reklama













