
Radomiak w tym spotkaniu wygraną może przypieczętować awans do II ligi, natomiast Broń wprawdzie już nie liczy się w walce o awans, jednak pozostaje im zwyciężyć w tym pojedynku odwiecznych rywali.
O zbliżającym się derbowym spotkaniu porozmawialiśmy z bramkarzem Radomiaka Radom, Łukaszem Skowronem.
Adam Kurasiewicz: Nikt nie wyobraża sobie teraz innego scenariusza jak awans w tę sobotę do II ligi. Dla Ciebie będą to już drugie derby, jednak w poprzednich nie zagrałeś. Zobaczymy Ciebie w tych sobotnich w bramce Radomiaka?
Łukasz Skowron ( Radomiak Radom) : Nikt z nas również nie wyobraża sobie innego scenariusza. Chcemy wygrać i mieć już zapewniony awans. Koncentrujemy się maksymalnie na sobotę. Dla mnie to bardzo ważny mecz, ponieważ w jesiennych derbach siedziałem na ławce. Liczę na to, że zagram i zdobędziemy komplet punktów.
Każdy z zawodników Radomiaka zapowiada walkę o każdy metr boiska. Tego meczu nie możecie przegrać i stawka spotkania jest naprawdę ogromna. Czujecie pewnego rodzaju presję przed derbową potyczką?
Łukasz Skowron ( Radomiak Radom) : Każdy zawodnik Radomiaka wie jaka jest ranga tego meczu. Myślę, że nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować. Każdy również inaczej znosi presję. Dla mnie będzie to solidny dreszczyk emocji. To jest coś co daje pozytywnego kopa (uśmiech)
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową wygląda ona o wiele lepiej niż przed tymi pucharowymi derbami. Wszystko jest teraz w Waszych głowach i nogach by dać radość sobie i swoim kibicom.
Łukasz Skowron ( Radomiak Radom) : Oczywiście, patrzymy na siebie. Nie patrzymy na to w jakiej sytuacji jest Broń. Jesteśmy silni i chcemy zaprezentować swoją grę. Mądrze i pewnie w defensywie, a konsekwentnie w ataku. Sytuacja kadrowa cieszy - wszyscy są zdrowi i trenują zaparcie.
Zawodnicy Broni Radom w ostatnim czasie zaliczają gorsze mecze, jednak to są derby i rządzą sie one swoimi prawami. Mimo, że już nie mają szansy na awans na pewno będą chcieli wygrać ten arcyważny mecz.
Łukasz Skowron ( Radomiak Radom) : Być może mieli słabsze mecze, ale to nas nie interesuje. Derby to derby, nikt nie odkłada w nich nogi. Nie będzie żadnego kalkulowania. Gramy swoje, a nasz cel jest niezmienny - tylko zwycięstwo.













