Oddział bez opłat

Tak długo nie będzie mogła być prowadzona tu żadna sprzedaż. Dlaczego? - Tak mówią zapisy związane z dotowaniem unijnym - tłumaczy zastępca dyrektora szpitala ds. eksploatacyjnych, Janusz Puton.

Przypomnijmy, nowy pawilon ginekologiczno-położniczy został w dużym stopniu dofinansowany ze środków Unii Europejskiej. Koszt całego projektu wyniósł 37,5 mln zł, w tym dofinansowanie - 27 mln zł.

Zgodnie z zapisami związanymi z dotowaniem unijnym, które zawarte są w umowie ze szpitalem, na terenie nowo wybudowanego pawilonu nie mogą być pobierane żadne opłaty. Przykładowo, weźmy takie buty foliowe. Bez nich nie jest możliwe wejście na oddział.  Żeby je dostać, musimy wyjść na zewnątrz i przejść aż do wjazdu od ulicy Kopernika. Dopiero tam, przy budce wartowniczej, dostaniemy obuwie ochronne. Dlaczego? Bo w szpitalu nie można - dofinansowanie unijne nie pozwala.

Podobnie rzecz ma się z telewizją szpitalną. - Pacjentki mają telewizję, którą mogą oglądać o dowolnej porze - mówił ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego, Zenon Michalak. Rzeczywiście tak jest, bo przez 5 lat nie można do odbiorników TV wrzucać żadnych monet. Telewizja jest więc  bezpłatna, bo... tak mówią przepisy unijne.

Na deser został nam sklepik szpitalny. Jakże potrzebny dla odwiedzających. Nie mając czasu, często korzystamy z ostatecznego rozwiązania, jakim jest właśnie sklep w szpitalu. Znaleźć w nim można niemal wszystko: jedzenie, owoce, soki, prasę, chemię, a nawet odzież. Niestety, w nowym pawilonie nie może być tego udogodnienia przez najbliższe 5 lat.

Jeden z punktów umowy mówi: "Beneficjent nie może dokonywać znaczącej modyfikacji Projektu (...) w trakcie jego realizacji, ani po dniu zakończenia finansowego realizacji projektu w okresie 5 lat". Co to oznacza? - Przez modyfikację rozumie się tu wprowadzanie jakichkolwiek zmian, w tym także pobieranie opłat za dotychczas świadczone bezpłatnie usługi - wyjaśnia Bożena Grzybowska, starszy referent z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Radomiu.