
W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar przebywało dwoje dzieci w wieku 5 i 7 lat oraz ich 41-letnia matka, która - jak ustaliła policja - miała 2,5 promila alkoholu we krwi. W chwili zdarzenia kobieta spała w drugim pomieszczeniu.
- Zadymienie było najprawdopodobniej spowodowane podpaleniem wykładziny przez bawiące się dzieci - informuje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. O pożarze zawiadomił sąsiad, który zauważył dym. Nikomu nic się poważnego nie stało. Dzieci zostały przekazane pod opiekę ojcu. Wyjaśnieniem całego zdarzenia zajmie się policja.














