ROSA żegna się porażką z europejskimi pucharami

Pojedynek w hali MOSiR-u rozpoczął się od festiwalu nieskutecznych akcji jednych i drugich. Pierwsze punkty w tym meczu, zgromadzeni kibice zobaczyli dopiero po upływie dwóch minut, gdy wynik skutecznym rzutem otworzył Martynas Mazeika. Po chwili goście z Litwy objęli prowadzenie (0:6) a fani czekali na pierwsze punkty Smoków. Dopiero po czterech minutach gry, worek z punktami dla ROSY rozwiązał Darnell Jackson (2:6). Pierwsza kwarta obfitowała w skuteczne rzuty z dystansu Neptunasu, którzy po trafieniach Mindaugasa Girdziunasa i Vytaustasa Sarakauskasa objęli prowadzenie (9:17). Neptunas wygrał premierową kwartę powiększając swoją przewagę do dziewięciu punktów (13:22).

Druga odsłona spotkania została zapisana jednak na konto podopiecznych Wojciecha Kamińskiego, ale radomianie nie zdołali odrobić strat z pierwszej kwarty. Po skutecznym rzucie Jimmiego Barona, Neptunas zbudował aż jedenasto-punktową przewagę (19:30). ROSA wygrała drugą kwartę spotkania (15:14), ale w całym meczu przegrywała (28:36). 

Po krótkiej przerwie rozpoczęła się trzecia odsłona pojedynku. Przy stanie (34:42) dla Neptunasu, najpierw skuteczną "trójką" popisał się Vytaustasa Sarakauskas, a w kolejnej akcji bezmyślnie, podczas rzutu z dystansu, Damian Jeszke faulował Mindaugasa Girdziunasa. Ta sytuacja bardzo mocno wybiła z równowagi trenera Wojciecha Kamińskiego, który nie przebierał w słowach w kierunku swojego zawodnika. Po celnych rzutach wolnych Mindaugasa Girdziunasa, Neptunas wyszedł na prowadzenie (34:48), a po syrenie kończącej trzecią kwartę, tablica z wynikiem wskazywała rezultat (47:60) dla litwinów.

Czwarta kwarta była całkowicie zdominowana przez zawodników ROSY Radom. Koszykarze Wojciecha Kamińskiego wykrzesali z siebie resztki sił i stoczyli z rywalem niezwykle interesującą końcówkę, która na pewno wynagrodziła nam przeciętną grę ROSY w poprzednich odsłonach. Kiedy po skutecznym rzucie z dystansu Michała Sokołowskiego oraz jednym celnym rzucie osobistym Darnella Jacksona, Smoki zbliżyły się do swojego rywala na zaledwie cztery punkty (62:66). Neptunas zdołał jednak zachować zimną krew i i dowiózł prowadzenie do końca, zwyciężając w hali MOSiR-u w Radomiu (65:71).

ROSA Radom - Neptunas Klaipeda 65:71 (13:22, 15:14, 19:24, 18:11)

ROSA: Callahan 14, Jackson 14, Zyskowski 11, Bell 7, Sokołowski 7, Jeszke 5, Bojanowski 5, Szymkiewicz 2, Witka 0, Zegzuła 0, Adams 0.

Neptunas Klaipeda: Johnson 14, Sarakauskas 13, Baron 13, Mazeika 9, Girdziunas 8, Grant 6, Siksnius 4, Drew 2, Kacinas 2, Beliauskas.

Najświeższe wiadomości sportowe z Radomia i regionu znajdziesz na profilu Sport.Cozadzien.pl na Facebooku - TUTAJ.