
- Istniało prawdopodobieństwo, że w mieszkaniu może znajdować się osoba potrzebująca pomocy. Funkcjonariusze wezwali na miejsce straż pożarną, pogotowie i policję. Strażacy wyważyli drzwi. W lokalu nie zastano nikogo, oprócz dwóch psów, które wyglądały na mocno wygłodzone - informuje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.
W toku dalszych czynności ustalono, że właściciel czworonogów i mieszkania od tygodnia przebywa w szpitalu.
- Psy zostały przekazane rodzinie właściciela, która zadeklarowała się objąć nad nimi opiekę - mówi Piotr Stępień.














