
- Spadek bezrobocia w marcu to po części efekt tego, że ruszyły pierwsze prace w budownictwie i drogownictwie. Zmniejszanie się grupy osób bez pracy w miesiącach wiosennych i letnich jest czymś normalnym. Jednak w tym przypadku dużą rolę odegrało uruchomienia przez nas tzw. aktywnych form walki z bezrobociem. Chodzi tu przede wszystkim o staże, prace interwencyjne, jednorazowe dofinansowania do własnej działalności gospodarczej, a także tworzenie miejsc pracy u pracodawcy. Zauważyliśmy w marcu, że w porównaniu do wcześniejszych miesięcy mieliśmy mniej osób do rejestracji. To także efekt tego, że część pracowników zdecydowało się odejść na emeryturę, a na rynek weszli młodzi, którzy pozostawali bez zatrudnienia - tłumaczy Józef Bakuła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.
Czy możemy liczyć na to, że kolejne miesiące przyniosą nam znaczny spadek bezrobocia?
- Niestety, ale jest to raczej niemożliwe. Rozwój gospodarczy jest na poziomie jednego procenta PKB. Przy takich wskaźnikach nie powstają nowe miejsca pracy. Więcej inwestycji, a co za tym idzie redukcja bezrobocia, następuje, gdy kraj rozwija się na poziomie pięciu procent PKB. Pamiętajmy także o tym, że ten rok jest ostatnim w obecnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Pieniędzy jest już mało, więc i nowych projektów będzie znacznie mniej.
Z kolei w 2014 roku ruszy kolejna perspektywa finansowa, ale zanim zostaną wybrane konkretne inwestycje i podpisane umowy na ich realizację, minie dużo czasu. Jeżeli weźmiemy również pod uwagę to, że zarówno instytucje rządowe, jak i samorządowe są mocno zadłużone, to śmiało możemy stwierdzić, że przed nami ciężkie dwa lata na rynku pracy - dodaje dyrektor Bakuła.














