
Na sobotniej konferencji prasowej po meczu Radomiaka z Garbarnią, trener Marcin Jałocha mówił, że jeżeli zostanie w klubie, to był to ostatni taki mecz w wykonaniu jego zespołu. Chodziło tu oczywiście o brak zaangażowania niektórych piłkarzy. I właśnie słowo "jeżeli" nurtowało wielu dziennikarzy zgromadzonych na konferencji. Postanowiliśmy więc zapytać o tę sprawę właściciela Radomiaka, Piotra Nowocienia.
- Trener ma pełne wsparcie klubu. Nastawiamy się na współprace długofalową. Szkoleniowiec ma kontrakt do końca sezonu z możliwością przedłużenia - informuje sternik Radomiaka.
Wielu kibiców podczas sobotniego spotkania dało upust swojej frustracji spowodowanej poczynaniami Zielonych. W oczy rzucał się szczególnie brak zaangażowania ze strony niektórych piłkarzy.
- Nie będziemy tego tolerować! Jeśli komuś brakuje umiejętności, to musi nadrabiać zaangażowaniem, a tego u części zawodników brakowało - mówi stanowczo Piotr Nowocień.
W związku z tym w trakcie przerwy zimowej nastąpi rewolucja w składzie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, z Radomiaka ma odejść spora liczba zawodników. W poniedziałek odbyły się pierwsze rozmowy z piłkarzami, z którymi włodarze negocjują rozwiązanie kontraktów. Gracze, którzy zostaną mają mieć renegocjowane warunki umów, tak aby wysokość zarobków była uzależniona od zdobytych punktów.













