Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 09:30
ReklamaElmas

Dwugłos trenerów i piłkarzy po finale Mirax Pucharu Polski

Broń Radom pokonała Centrum w finale okręgowego Mirax Pucharu Polski 4:1. Po meczu odbyła się konferencja prasowa, na której głos zabrali piłkarze i szkoleniowcy obydwu zespołów.
Dwugłos trenerów i piłkarzy po finale Mirax Pucharu Polski

Źródło: / fot. archiwum cozadzien.pl

- Moja drużyna, tak samo jak nasi sympatycy, bardzo cieszy się z sukcesu. Po 55 latach znów wygrywamy rozgrywki okręgowego Pucharu Polski. W meczu popełniliśmy jeden błąd, niestety skończył się on stratą bramki, graliśmy w trudnych warunkach, co udało się wykorzystać piłkarzom Centrum. Dopóki naszym rywalom starczyło sił, skutecznie przeszkadzali nam w grze i wynik do przerwy z pewnością był dla wielu osób zaskoczeniem. Wynik końcowy odzwierciedla to, co działo się na boisku, kiedy Centrum opadło z sił i straciło dwie bramki, kontrolowaliśmy przebieg gry do końca spotkania. Nasz plan na ten tydzień był taki, żeby wygrać Puchar Polski, a w sobotę w trudnym meczu ligowym z Błonianką zdobyć trzy punkty. Cieszę się, że udało nam się zrobić pierwszy krok w realizacji tego założenia - mówił trener radomskiej Broni, Artur Kupiec.
 
 
- Jako trener niewiele razy mogłem powiedzieć, że jestem dumny z mojego zespołu. Dziś te słowa się moim chłopakom należą. Wiedzieliśmy, że gramy z liderem czwartej ligi, my na co dzień gramy w okręgówce, nie trenujemy tyle co oni, a mimo to do 55. minuty prowadziliśmy w tym spotkaniu. Jestem bardzo wdzięczny piłkarzom, dziękuję kibicom obydwu zespołów, to fajna przygoda dla nas, szczególnie dla młodych chłopaków. Czekamy na kolejny szczebel i rozgrywki regionalne, więc ta przygoda jeszcze się nie zakończyła. Humorystycznie kończąc, przegraliśmy, strzelając trzy gole i wbijając sobie czwartego - skomentował Dariusz Różański, szkoleniowiec Centrum Radom.

- To był fajny mecz dla kibiców, chociaż pogoda nam nie dopisała. Myślę, że mecz był szybki, straciliśmy bramkę po własnym błędzie, ale w piłce nożnej to się zdarza. Do przerwy brakowało nam szczęścia, żeby wyrównać, w szatni trener kazał nam dalej robić swoje, zaczęliśmy też grać bardziej po ziemi. Jestem zadowolony z postawy naszego zespołu - oceniał piłkarz "Broniarzy", Kamil Czarnecki.
 
- Wygrała bardziej doświadczona drużyna, dojrzalsza na boisku. Te atuty nie zawsze przesądzają o zwycięstwie, ale tym razem wystarczyły. Broń wygrała zasłużenie, ale jako zawodnik czuje lekki niedosyt, bo w końcu prowadziliśmy do przerwy. Wykorzystaliśmy błąd rywala, czekaliśmy na swoje okazje, ale nie udało się nic więcej strzelić. To prawda, że trochę zabrakło nam sił w drugiej połowie. Przygoda z pucharem jeszcze się nie kończy, wciąż jesteśmy młodym zespołem, budujemy Centrum wraz z trenerem Różańskim i ciągle się uczymy - powiedział Kacper Wnuk, zawodnik "Centralnych". 
 
- Ze swojej strony chciałbym jeszcze zachęcić do pomocy małej Idze i do udziału w zbiórce na jej operację, ze swojej strony chciałbym przekazać pamiątkowy medal z tego finału na licytację, z której zyski zostaną przekazane dla Igi - dodał na zakończenie konferencji prasowej Wnuk.
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama