To była jedna z tych rzeczy, które się komunistom niewątpliwie udały – wpojenie ogółowi społeczeństwa niechęci do „prywatnej inicjatywy”. „Prywaciarz” to zawsze był ktoś podejrzany, a „spekulanci” zasiadali na ławach oskarżonych. Jak choćby pewien starszy rencista, który handlował bułkami. Jeździł codziennie do pobliskiego miasteczka i kupował tam kilkadziesiąt bułek, które potem - z niewielkim zyskiem - sprzedawał w swojej wsi. Bo do wsi uspołeczniony handel z bułkami nie docierał. „Prywaciarza” ktoś zadenuncjował i skazano go za spekulację. A działo się to stosunkowo niedawno - w latach osiemdziesiątych XX wieku...
Otwarta w CAL-u ekspozycja „Prywaciarze – 1945-1989” prezentuje historie rzemieślników i kupców, którzy wbrew ideologii próbowali rozwijać własną inicjatywę. Często przegrywali z agresywnym państwem, ale mimo to stali się prekursorami wolnego rynku. Wystawa to 28 plansz powstałych w ramach trzyletniego programu „Na marginesie: prywatna inicjatywa 1945–89”, zrealizowanego przez Fundację Bankową im. Leopolda Kronenberga i Ośrodek KARTA. Są tu archiwalne fotografie „prywaciarzy” na tle ich małych sklepików czy warsztatów, a także PRL-owskie rozporządzenia i tajne instrukcje dotyczące zwalczania „prywatnej inicjatywy” i „spekulanctwa”.
Centrum Aktywności Lokalnej zaprasza lokalnych przedsiębiorców do współpracy przy wystawie. - Może macie zdjęcia, przedmioty, urządzenia czy inne pamiątki dokumentujące codzienność prywatnych przedsiębiorców z czasów PRL? Jeśli tak, to powiększymy ekspozycję o akcenty z Pionek – zachęca CAL.
Można zadzwonić - 48 3777051 lub napisać - [email protected]













