
To chyba nie jest zaskoczeniem dla nikogo, że nasze gwiazdy młodnieją. I dobrze. Niektóre zastraszająco (jak Edyta Górniak czy Krzysztof Ibisz), a niektóre sensownie (jak Tomasz Kammel). I to właśnie temu „sensownemu” sposobowi przyjrzeli się ostatnio dziennikarze „Faktu”. I cóż odkryli?
Otóż Pierwszy Prezenter Trzeciej Rzeczpospolitej stosuje… zabiegi krioterapii. Mówiąc prościej – daje się zamrażać – co kilka dni korzysta z kilkuminutowych pobytów w komorze, w której temperatura spada do około minus stu stopni. Jak mówi znajomy Kammela:
- Korzysta z krioterapii średnio co dwa dni. Ponadto to jego obowiązkowy punkt dnia przed każdym wystąpieniem publicznym.
Ponoć są to zabiegi skuteczne i nie prowadzą do takich „zniekształceń” jak po botoksie. Zmarszczki zmniejszają się, pacjent staje się odporniejszy, no, chyba, że ktoś zbyt długo posiedzi sobie ;-) Jak podaje „Fakt” kosztuje to około 300 zł. za kilka takich terapii.














