[gallery id=1400]
Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji odpowiada, że to tymczasowe zabezpieczenie uszkodzonego fragmentu zatoki autobusowej.
- Przy obecnych temperaturach nasz wykonawca nie mógł naprawić nawierzchni zatoki w docelowy sposób. W związku z tym robotnicy zdjęli kostkę z uszkodzonego fragmentu zatoki i wypełnili to miejsce masą bitumiczną. Na wiosnę, gdy się ociepli, masa zostanie zdjęta, wykonawca ułoży tu nową podbudowę, a na niej z powrotem kostkę brukową - tłumaczy Dariusz Dębski.
Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji odpowiada, że to tymczasowe zabezpieczenie uszkodzonego fragmentu zatoki autobusowej.
- Przy obecnych temperaturach nasz wykonawca nie mógł naprawić nawierzchni zatoki w docelowy sposób. W związku z tym robotnicy zdjęli kostkę z uszkodzonego fragmentu zatoki i wypełnili to miejsce masą bitumiczną. Na wiosnę, gdy się ociepli, masa zostanie zdjęta, wykonawca ułoży tu nową podbudowę, a na niej z powrotem kostkę brukową - tłumaczy Dariusz Dębski.














