[gallery id=1368]
Historię Małgorzaty Favorito, która walczy o to, aby jej 4,5-letnia córka Matylda pozostała z nią w Polsce, opisywaliśmy wcześniej TUTAJ. Kobieta twierdzi, że uciekła od agresywnego męża, przez cztery lata tułała się po australijskich noclegowniach i lokalach socjalnych. W 2013 roku w sądzie w Australii odbyła się rozprawa o opiekę nad dzieckiem i podział majątku. Kobiecie przyznano zaległe alimenty i opiekę nad córką, a ojcu dano prawo do spotkań z dzieckiem. Kobieta otrzymała pozwolenie na wyjazd – wraz z córką - do Polski, na cztery tygodnie. Nie wróciła do Australii. W 2014 roku radomski sąd nakazał - na podstawie Konwencji Haskiej - powrót dziecka do ojca. Pod koniec listopada odbył się protest w tej sprawie pod siedzibą sądu w Radomiu, o którym informowaliśmy TUTAJ.
Dzisiaj odbyła się kolejna, prawie trzygodzinna rozprawa apelacyjna, w której - na wniosek pełnomocnika ojca dziewczynki - nie mogły uczestniczyć media. Sąd zdecydował uwzględnić wniosek Rzecznika Praw Dziecka o sporządzenie opinii psychologa i pedagoga na temat Matyldy i jej związku z rodzicami.
– Został uwzględniony nasz wniosek o konieczności wysłuchania dziecka w obecności biegłych. Chodzi o stwierdzenie, czy dobro dziecka po powrocie do Australii nie zostanie zagrożone – powiedziała Agata Jasztal, pełnomocnik Rzecznika Praw Dziecka.
Opinię ma sporządzić biegły pedagog i psycholog z listy biegłych Sądu Okręgowego w Radomiu. Czas na jej wykonanie to miesiąc. Nie został jeszcze wyznaczony termin następnej rozprawy. Sprawie przygląda się również Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu.
– W mojej ocenie to bardzo słuszne, że sąd zalecił badanie mające na celu sprawdzenie związku emocjonalnego dziecka z rodzicami. Trzeba czekać, co będzie dalej – powiedział.














