Do tego pojedynku miało już dojść w listopadzie na gali w Rzeszowie, jednak wtedy Portorykańczyk wycofał się z negocjacji ze względu na zbyt niskie warunki finansowe. Teraz najwyraźniej wypłata się zgadza i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do tej walki. - Kontraktów jeszcze nie podpisaliśmy, ale wszystko jest na najlepszej drodze – powiedział Michał Cieślak.
- Cieszę się z tej walki. To będzie najtrudniejszy sprawdzian w mojej karierze i jeżeli pokonam Palaciosa to powinienem podskoczyć w rankingach – zapowiedział bokser z Radomia. Francisco Palacios w przeszłości dwa razy walczył o tytuły mistrzowskie, jednak obie te walki przegrał, a lepszy od niego okazał się Krzysztof Włodarczyk. Po raz ostatni Portorykańczyk walczył w kwietniu 2015 roku, kiedy to przegrał już w pierwszej rundzie przez nokaut z Dmitrijem Kudriaszowem.
- Jeżeli walka z Palaciosem zostanie potwierdzona to będzie mój pierwszy występ w 2016 roku. Dostałem propozycję walki na gali w Legionowie 20 lutego, ale odrzuciłem ją bo chce się dobrze przygotować do Polsat Boxing Night – powiedział Michał Cieślak. Wychowanek Broni Radom odniósł się również do wyczekiwanego starcia z Łukaszem Janikiem. - Wszystko wskazuje, że do tej walki nie dojdzie. Łukasz podobno nie odbiera telefonów od Tomasza Babilońskiego, a bez tego nic nie ustalimy.














