Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
środa, 17 grudnia 2025 18:04
Reklama

ROSA wiceliderem Tauron Basket Ligi!

Po dramatycznej końcówce ROSA Radom wywiozła z Wrocławia komplet oczek. Aby w środę (6 kwietnia) wygrać ze Śląskiem, potrzebowała dogrywki. Końcowy wynik to 73:80.

Dla zawodników WKS-u Śląsk Wrocław była to druga z rzędu dogrywka w ligowym spotkaniu, bowiem jeszcze w poniedziałek mierzyli się oni z AZS-em Koszalin i tam również potrzebne było dodatkowe 5 minut, by wyłonić zwycięzcę. Z tą jednak różnicą, że tym razem to ROSA była górą.

Radomianie mieli kilka dni więcej na regenerację, bo ostatni mecz z Siarką zagrali w sobotę, 2 kwietnia. To dawało im delikatną przewagę kondycyjną nad - mimo wszystko - kiepsko radzącym sobie w tym sezonie Śląskiem. Całe spotkanie było jednak bardzo wyrównane. Zaczęło się od punktów Harrisa i Sokołowskiego na 2:7, ale po chwili to gospodarze prowadzili 15:10 i nawet 21:15 po serii dobrych akcji Kowalenki, Jarmakowicza i Ikovleva. Tuż przed końcem kwarty "Sokół" celnym rzutem za trzy punkty zmniejszył tę przewagę do stanu 21:18.

Na początku drugiej partii po efektownym wsadzie i udanej próbie z dystansu Igora Zajcewa, radomianie wrócili na prowadzenie 24:31. Choć w sumie zanotowali niezbyt wysoką, jak na własne możliwości, skuteczność w rzutach z dystansu (28%), trafiali wtedy, gdy było to najbardziej potrzebne. Tę kwartę otworzył, jak i zakończył celnymi "trójkami" Damian Jeszke. Do przerwy ROSA prowadziła 34:37.

W trzeciej kwarcie goście pokazali, że również oni dobrze czują się na obwodzie. "Trójki" Jarmakowicza i Jankowskiego dały im ponownie prowadzenie 46:43. Przyjezdni próbowali kontrować, ale ostatecznie przegrali tę kwartę sześcioma punktami, a przed ostatnią odsłoną to wrocławianie prowadzili 52:49.

Pierwsze trzy minuty to nadal prowadzenie gospodarzy 58:54. Później kilka szybkich akcji i serię 11 "oczek" bez odpowiedzi rywali zapisali na swoim koncie zawodnicy Wojciecha Kamińskiego. Po rzutach Igora Zajcewa i wsadzie "Sokoła" na trzy minuty przed końcem ROSA prowadziła 65:58 i wydawało się, że nic się już nie stanie. Wtedy przebudził się Francis Han - rzucił za trzy, po chwili skończył kontrę. Na listę strzelców ponownie wpisali się też Denis Ikovlev (akcja 2+1) oraz Witalij Kowalenko z dystansu i wrocławianie prowadzili 69:67. Bardzo ważne punkty zdobyli tuż przed syreną końcową Adams i Sokołowski, czym doprowadzili do remisu 69:69.

W dogrywce to już ROSA kontrolowała przebieg gry. Za trzy trafili Szymkiewicz, Harris, a Sokołowski dołożył dwa wolne. Było już 69:77 i na odrabianie strat było zbyt późno. Mecz zakończył rzut Michała Sokołowskiego, najlepszego strzelca radomskich Smoków (18 pkt).

Teraz radomianie udali się do Twardogóry k. Wrocławia, by tam w specjalny sposób przygotować się do niedzielnego starcia z mistrzami Polski w Zielonej Górze. Początek tego meczu w niedzielę (10 kwietnia) o 13:45.

WKS Śląsk Wrocław - ROSA Radom 73:80 (21:18, 13:19, 18:12, 17:20, dogr. 4:11)

Śląsk:
Ikovlev 20 , Jankowski 19, Jarmakowicz 12, Kowalenko 11, Han 9, Jakubiak 2, Kulon, Pruefer
ROSA: Sokołowski 18, Zajcew 14  Harris 14, Thomas 11, Szymkiewicz 9, Jeszke 8, Adams 4, Witka 2, Hajrić, Bonarek


Podziel się
Oceń

Reklama