Marta Wierzbicka. W sumie na usta i klawiatury internautów wypłynęła na dobre po swojej rozbieranej sesji dla „magazynu-który-nagich-sesji-już-nie-publikuje”.
We wsolskim muzeum rozbrzmiały szlagiery legendarnej polskiej autorki tekstów, poetki, reżysera oraz dziennikarki w jednej osobie.