Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
środa, 31 grudnia 2025 03:51
Reklama

W gotyckiej świątyni

„W szydłowieckiej farze są złote ołtarze” - mówi porzekadło. To fakt – w wystroju kościoła św. Zygmunta dominuje złoto, ale całe wnętrze sprawia wrażenie niezwykłej harmonii. Ewenementem, i to w europejskiej skali, jest doskonale zachowany naścienny projekt – w skali 1:1 - gwiaździstego sklepienia prezbiterium, rozrysowany na... północnej ścianie nawy. Uwagę w prezbiterium zwraca też XVI-wieczny poliptyk.

Budowę murowanego kościoła, który miał zastąpić drewnianą świątynię, rozpoczął w 1493 roku Jakub Szydłowiecki – burgrabia krakowski i podskarbi wielki koronny, najstarszy syn Stanisława Szydłowieckiego, kasztelana żarnowskiego i marszałka dworu królewskiego, prawdziwego twórcy krótkotrwałej świetności rodu Szydłowieckich. Fundacja zamknięta została w1525 przez brata Jakuba - Mikołaja Szydłowieckiego, kasztelana radomskiego i podskarbiego wielkiego koronnego. Także on ufundował większość wyposażenia kościoła i sprowadził z Pragi relikwie św. Zygmunta. Inicjatywie Mikołaja należy też przypisać budowę południowej kaplicy Najświętszej Marii Panny – początkowo rodowej nekropolii, gdzie poza jego doczesnymi szczątkami spoczęły prochy ojca i brata.

W 1564 roku Mikołaj Radziwiłł „Czarny”, który w 1555 przyjął kalwinizm, zamknął świątynię, nie zamieniając jej jednak na zbór. Katolicy ponownie mogli się modlić w kościele św. Zygmunta, być może już w 1567 roku, za sprawą jego syna - Mikołaja Krzysztofa „Sierotki”.

Budowli w ciągu wieków nie oszczędzały żywioły, choćby pożar w 1876 roku. W 1914 roku natomiast, jak informował ks. Jan Wiśniewski w jednym ze swoich „Dekanatów...”, „z kościoła tego zestrzeliły wojska austriackie sygnaturkę i zabrały blachę miedzianą z dachu”. „Przy zniszczeniu sygnaturki, która miała wcale piękny kształt barokowy, ucierpiały wiązania nawy i część płaskiego drewnianego sufitu pokrytego efektownem malowidłem dekoracyjnym z XVIII wieku” – donosił ks. Wiśniewski. Uszkodzona została także kopuła nad kruchtą zachodnią. Po zakończeniu działań wojennych parafia niezwłocznie przystąpiła do ratowania świątyni. Zadanie zajęcia się pracami remontowymi powierzono znakomitemu warszawskiemu architektowi Stefanowi Szyllerowi.

Zbudowany z miejscowego piaskowca gotycki kościół jest orientowany, jednonawowy. Składa się z trzyprzęsłowego prezbiterium i prostokątnej nawy, dużo szerszej i wyższej. Od północy do prezbiterium przylega dwuprzęsłowa zakrystia i jednoprzęsłowy skarbczyk. Mury opięte są skarpami, całą budowlę zaś obiegają – w klasycznym układzie gotyckim – profilowane gzymsy: cokołowy, okapnikowy i wieńczący. W ceglanych szczytach nawy widnieją kamienne tarcze z herbami Mikołaja Szydłowieckiego.

Nawa nie jest sklepiona; ma, wyjątkowy jak na gotyk, płaski modrzewiowy strop, na którym namalowany został patron kościoła św. Zygmunt i inni święci. Gwiaździste sklepienie prezbiterium wykonano według projektu... rozrysowanego na północnej ścianie nawy. Doskonale zachowany naścienny ryt w skali 1:1 jest ewenementem w skali europejskiej. W ołtarz główny z lat 1618-1627, ufundowany przez Albrychta Władysława Radziwiłła i jego żonę Annę Sapieżankę, wmontowany został późnogotycki tryptyk ukoronowania Najświętszej Marii Panny w otoczeniu świętych. Nad ołtarzem umieszczono rzeźbę św. Zygmunta, patrona kościoła. Na północnej ścianie prezbiterium można podziwiać przepiękny poliptyk złożony z 18 obrazów, wykonany na początku XVI wieku w warsztatach krakowskich, a przedstawiający Wniebowzięcie NMP i sceny ewangeliczne. Na poliptyku znalazły się też – u stóp apostołów, postacie fundatora Jakuba, jego żony i córek. W ścianie prezbiterium natomiast widnieje - pochodząca z warsztatu Bartolommeo Berrecciego, budowniczego kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu - płyta nagrobna Mikołaja Szydłowieckiego z czerwonego marmuru węgierskiego. Autorem częściowo zachowanych polichromii w nawie głównej, a także na pierwotnym stropie nawy jest z kolei cysters Stanisław Samostrzelnik, sprowadzony przez Mikołaja z Mogiły.

Z pierwotnego wyposażenia świątyni zachowały się też rzeźby Chrystusa i Matki Bożej w bocznym ołtarzu, drzwi i portal do zakrystii oraz portale do krucht, a także chrzcielnica z miejscowego piaskowca. Warto ponadto zwrócić uwagę na nagrobek ostatniego Radziwiłła, który władał Szydłowcem i jego żony Marii (nie zostawili potomków). Na czarnym marmurowym cokole zobaczymy piękną rzeźbę kobiety z białego marmuru, symbolizującą leżącą Ariadnę; sygnowaną przez znanego rzeźbiarza Jakuba Monaldiego w 1795 roku. Bardzo interesujący jest także renesansowy strop kasetonowy pod chórem, datowany na lata 1519-1532, z zachowanymi rzeźbionymi i malowanymi rozetami w laurowych wieńcach. Do cennych ciekawostek można zaliczyć ponadto XVI- i XVII-wieczne graffiti wyryte w blokach piaskowca na południowej ścianie świątyni. Niektóre ze stu inskrypcji zawierających nazwiska, imiona i daty obwiedzione są konturami budowli z chorągiewkami, część opatrzono krzyżami. Zobaczymy tu także budowlę z wieżami i herbem Odrowąż, dwuwieżową fasadę kościoła, rycerza w zbroi czy dom zwieńczony kulą. Przypuszczalnie zastępowały one mniej zamożnym parafianom, pochowanym na przykościelnym cmentarzu, płyty nagrobne. W latach 1632-1661 na skarpach wykuto zegary słoneczne, czytelne do dziś.

W ostatnim czasie elewacja Kościoła św. Zygmunta została gruntownie odnowiona, odzyskując swój pierwotny wygląd. Kierownictwo parafii postanowiło także odrestaurować, etapami wnętrze. W 2022 na prace zabezpieczające i profilaktyczne przy poliptyku zygmuntowska parafia otrzymała od Samorządu Województwa Mazowieckiego 80 tys. zł. Natomiast dwa lata później Samorząd Województwa Mazowieckiego wsparł pierwszy etap konserwacji malowideł ściennych nawy głównej kwotą 150 tys. zł.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama