Wypowiedź radnego Dariusza Wójcika sprzed niespełna pięciu lat wzbudziła mnóstwo kontrowersji, zajęły się nią organa ścigania. Proces sądowy wystartował jesienią tego roku. Zasiadający na ławie oskarżonych samorządowiec zgodził się na podanie swojego imienia i nazwiska.
Mówił o "bombardowaniu Niemiec"
Jaka jest geneza całej sprawy? W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Radomiu (autorką jest rzeczniczka tej instytucji Aneta Góźdź), opublikowanym 20 września 2024 roku, Prokuratura Rejonowa Radom – Wschód w Radomiu skierowała do Sądu Rejonowego w Radomiu akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi Wójcikowi, oskarżonemu o to, że w dniu 17 listopada 2020 roku w Radomiu, woj. mazowieckiego, nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych, jako gość audycji Radia Rekord przez to, że użył sformułowania o treści: „Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy zrobili najwięcej krzywdy naszemu krajowi, czyli Niemcy, którzy, pamiętamy wojnę i to co zrobili z Polską. I oni teraz będą nas uczyli praworządności. Jest to śmieszne. Wie pan, ja się zgadzam z tym, co powiedział kiedyś Churchill, że ‘Niemcy powinno się bombardować co 50 lat bez podania przyczyny’. To jest kraj, który nigdy się nie nauczy. To jest kraj, który nigdy nie będzie pokorny. To jest kraj, czy to są ludzie, którzy zniszczyli nasz kraj, zniszczyli Polskę, a w tej chwili będą nas uczyli i pouczali”. Mowa tu o przestępstwie z artykułu 256 §1 kodeksu karnego.
To nawoływanie do nienawiści?
- Zawiadomienie w tej sprawie złożyli przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych z siedzibą w Warszawie. W toku prowadzonego postępowania, na podstawie opinii m.in. biegłego językoznawcy ustalono, że wypowiedź Dariusza W., wyartykułowana w dniu 17 listopada 2020 roku na antenie Radia „ Rekord”, przez wzgląd na użyty język i styl oraz kontekst historyczno - kulturowy, stanowi nawoływanie publicznie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności - informowała Aneta Góźdź z radomskiej Prokuratury Okręgowej.
Rozmowę z radnym Dariuszem Wójcikiem, w trakcie której padły słowa o "bombardowaniu Niemiec", znajdziecie poniżej.
Kolejna rozprawa w styczniu
Przed Sądem Rejonowym w Radomiu ruszył proces. - 20 października 2025 roku otwarty został przewód sądowy i rozpoczęło się postępowanie dowodowe, oskarżony złożył wyjaśnienia. W celu kontynuowania postępowania dowodowego Sąd odroczył rozprawę do 13 stycznia 2026 roku do godziny 12:00. Postępowanie w sprawie jest jawne - poinformowała portal cozadzien.pl rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Renata Król.
Dariusz Wójcik w rozmowie z portalem cozadzien.pl przyznał, że oczekuje, iż proces będzie uczciwy. Jego obrońca zakwestionował opinię biegłego, który wypowiadał się w sprawie mowy nienawiści, przedłożył natomiast w tej sprawie prywatną opinię profesor z Uniwersytetu Warszawskiego.
Wójcik: to "figura retoryczna"
- Moja wypowiedź w czasie audycji to "figura retoryczna", dotyczyła krytyki polityków i przywódców niemieckich, natomiast nie była atakiem na tamtejszy naród - mówi radny.
Dariusz Wójcik przez wiele lat działał w radomskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy popadł w spór z posłem Markiem Suskim, wystąpił z tej partii i ogłosił, że jest radnym niezależnym. Działo się to wiosną 2024 roku, podczas pierwszej sesji Rady Miasta w kadencji 2024-29.
Zobacz poniżej:
Marek Suski: do PPL przyszli ludzie z Modlina. Zaoranie radomskiego lotniska jest w ich interesie.















Napisz komentarz
Komentarze