Michał Nowak, cozadzien.pl: - Za nami nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Głosowanie poszło po waszej myśli, a więc miasto będzie mogło objąć 75% akcji klubu. Kamień spadł z serca?
Sylwia Sułkowska, prezes WKS Czarni Radom S.A. - Jesteśmy niezmiernie wdzięczni radnym, że podjęli taką decyzję. Przed nami tygodnie wzmożonej, ciężkiej pracy, dogłębna analiza finansowa spółki, audyt. Wszystko wyklaruje się tak naprawdę w najbliższych dniach. Mamy nadzieję, że nie zawiedziemy. Z naszej strony oferujemy pełną gotowość do działania i pełne wsparcie, transparentność. Zależy nam na tym projekcie, na tym, żeby WKS Czarni Radom istnieli nadal na siatkarskiej mapie Polski. Mamy nadzieję, że przy wsparciu miasta i przy wsparciu lokalnego biznesu uda nam się dowieźć ten projekt i być może rozwinąć go w przyszłości.
Można powiedzieć, że to taki wspólny projekt. Prezydent Radosław Witkowski mówił o tym, że to dopiero początek drogi. Drogi długiej i krętej, ale jest to jest takie światełko, a w zasadzie nawet wyraźne światło w tunelu, że uda się tą męską siatkówkę w Radomiu uratować. Najpierw mówimy o przetrwaniu, ustabilizowaniu sytuacji, a dopiero w dalszej perspektywie o czymś większym, czyli o powrocie do PlusLigi?
- Zdecydowanie tak. Decyzja Rady Miejskiej i prezydenta miasta Radomia była dla nas kluczowa. Nie ukrywaliśmy i nie ukrywamy, że gdyby nie ta pomoc i wyciągnięta dłoń ze strony miasta w kierunku klubu, nie udałoby nam się już utrzymać struktur spółki WKS Czarni Radom. Jestem pełna optymizmu, dlatego zdecydowałam się na przyjęcie nominacji Rady Nadzorczej w tak trudnym dla spółki okresie. Myślę, że wiele dobrego przed nami. To co złe, pozostawmy już za sobą. Pozostaje czekać, choć czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Przed nami miesiąc ciężkiej pracy, wzmożonych działań formalnych i audytów finansowych. Wszystko po to, by móc z pełną świadomością wystartować w rozgrywkach PLS 1 Ligi Mężczyzn w sezonie 2025/2026.
Decyzja, czy miasto faktycznie przejmie większościowy pakiet akcji klubu zostanie podjęta dopiero po tym audycie, o którym mówił prezydent. Jak ten najbliższy miesiąc będzie wyglądał? Wiemy, że do 31 lipca jest czas na złożenie dokumentów w procesie licencyjnym. I czy dopiero potem będziecie podejmować rozmowy z potencjalnymi zawodnikami i członkami sztabu szkoleniowego, którzy chcieliby w Radomiu występować, czy te rozmowy będą prowadzone równolegle?
- Jestem przekonana, że te działania będą musiały odbywać się równolegle. Na pierwszym miejscu, tak jak wspominałam, wszelkie sprawy formalne, audyt finansowy i dopełnienie wszelkich formalności, żeby decyzja, która została podjęta, mogła się urzeczywistnić. Natomiast równolegle prowadzimy rozmowy z potencjalnymi zawodnikami, którzy pozwolą nam na walkę w nadchodzącym sezonie. Nie doszło jeszcze do podpisania żadnych kontraktów z uwagi na sytuację finansową spółki. Natomiast wszystko przed nami. Wierzę, że dżentelmeńskie umowy i słowa, które padają już z ust zawodników, ale również członków sztabu pozostaną w mocy i że osób chętnych do odbudowania potęgi i zaangażowania w klub WKS Czarni Radom będzie coraz więcej.
Łatwiej będzie chyba też w tej sytuacji rozmawiać z potencjalnymi sponsorami, którzy będą teraz wiedzieli, że za klubem stoi miasto?
- Mamy ogromne wsparcie ze strony lokalnych przedsiębiorców. To wsparcie dało nam możliwość dokończenia sezonu 2024/25. Było wiele spotkań ratunkowych dla klubu WKS Czarni Radom. Ogromne serce i pomoc finansowa ze strony sponsorów, ale również ludzi, którzy sponsorami wprost nie są, a nawet osób fizycznych, które są zaangażowane w rozwój i wsparcie klubu. Każdy ma tę świadomość, że punkt, w którym znalazła się spółka akcyjna WKS Czarni Radom jest punktem trudnym i podpisanie umów na sezon 2025/26 będzie możliwe dopiero w chwili, kiedy miasto stanie się gwarantem wiarygodności tego projektu. Ten projekt przez ostatni sezon stracił mocno wiarygodności i naszą rolą teraz jest odbudować zaufanie wśród kibiców, zawodników, członków sztabu i sponsorów.















Napisz komentarz
Komentarze