Radomianie w ostatnim ligowym starciu zremisowali 2:2 z Puszczą Niepołomice, choć wygrana była na wyciągnięcie ręki. Aktualnie RKS z dorobkiem 35. punktów zajmuje 13. miejsce w tabeli. Nad strefą spadkową Radomiak ma osiem "oczek" przewagi i utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej wydaje się niemal pewne. Wszyscy z kadry Radomiaka są dostępni, a na baczności musi się mieć Roberto Alves, któremu brakuje tylko jednej żółtej kartki, by pauzować w kolejnym spotkaniu. W rundzie wiosennej, Radomiak przy Struga 63 wygrywał dwukrotnie. Większość domowych spotkań ekipy z Radomia w tym sezonie kończyła się jednak utratą punktów.
- Lech ma bardzo dobrą drużynę, dlatego znajduje się w czołówce ligi z taką samą ilością punktów co Raków Częstochowa. Patrzymy na Lecha Poznań jako całość, natomiast mają oni także świetne indywidualności takie jak Mikael Ishak - mówi przed meczem z Lechem Poznań trener Radomiaka Radom, Joao Henriques.
Lech Poznań w tym sezonie znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji. "Kolejorz" walczy o tytuł mistrza Polski. Lechici obecnie sklasyfikowani są na drugiej pozycji ze stratą trzech punktów do Rakowa z uwagi na to, że drużyna z Wielkopolski rozegrała jedno spotkanie mniej. Podopieczni Nielsa Frederiksena wygrali trzy ostatnie mecze z rzędu. Pierwsza rywalizacja w aktualnej edycji PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Radomiakiem, a Lechem zakończyła się triumfem tych drugich.
Początek pojedynku 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiak - Lech już w najbliższą niedzielę (27 kwietnia) o godz. 17:30. Arbitrem tego meczu będzie Piotr Lasyk, a wóz VAR obsługiwać będą Bartosz Frankowski i Damian Kos.















Napisz komentarz
Komentarze