Radomiak nie może zaliczyć ostatnich tygodni do tych najbardziej udanych. Po wielkim zwycięstwie nad Koroną Kielce zakończyła się seria meczów bez porażek. Katem RKS-u okazało się być walczące o utrzymanie Zagłębie Lubin, a tydzień później, w Częstochowie, lepszy okazał się Raków, toczący bój o mistrzostwo Polski.
W 29. kolejce nadszedł czas na starcie z Puszczą, od kilku kolejek grającą na własnym stadionie w Niepołomicach (dotychczas na obiekcie Cracovii). Na obiekcie o pojemności zaledwie 2118 miejsc pokonała już Piast Gliwice i zremisowała z Rakowem Częstochowa. W minionej kolejce w Katowicach przegrali 1:3 z tamtejszym GKS-em. Przed poniedziałkowym starciem znajdowali się na 16. miejscu, w strefie spadkowej.
Joao Henriques miał ostatnio ból głowy związany z wyborem jedenastki meczowej. W Częstochowie zabrakło chorych: Jana Grzesika, Christosa Donisa i Abdoula Tapsoby. W Niepołomicach cała trójka zameldowała się na boisku już od pierwszego gwizdka. Na ławce rezerwowych znaleźli się między innymi Bruno Jordao, Renat Dadaszow, Capita czy Steve Kingue. Ten ostatni zagrał po 90 minut od lutowego meczu z Jagiellonią Białystok, a tym razem zastąpił go Kamil Pestka, z kolei Jordao wychodził w podstawowym składzie w 9 z 10 meczów rundy wiosennej, a w środku pola zagrał duet Donis - Kaput.
Bruno Jordao zagrał dziewięć meczów z rzędu w podstawowym składzie. Ostatnim spotkaniem, które rozpoczął na ławce rezerwowych, był bój z Jagiellonią Białystok, dokładnie 78 dni temu.
— Kacper Czerwonka (@kczerwonka_) April 21, 2025
Puszcza znana jest z raczej defensywnego stylu gry, nie inaczej było i od pierwszych chwil meczu z Radomiakiem. Goście dużo częściej byli przy piłce, a gospodarze głęboko bronili się we własnym polu karnym, regularnie ratując się faulami na napastnikach rywala. W związku z tym z dystansu uderzać próbowali Grzesik, Kaput, Tapsoba czy Wolski, ale nie przynosiło to oczekiwanych efektów. Ten ostatni regularnie bił też piłki ze stałych fragmentów gry, naprzemiennie z Roberto Alvesem, ale defensywa Puszczy skutecznie oddalała zagrożenie.
O tym, jak (nie)ciekawym widowiskiem był ten mecz sporo mówi fakt, że jednym z bardziej interesujących momentów było zdarzenie z 44. minuty, w której Kewin Komar, po wybiciu piłki, został sfaulowany przez Tapsobę. Do tej dwójki i sędziego szybko ruszyli kapitanowie obu zespołów, Rafał Wolski i Jakub Serafin oraz pomocnik gospodarzy, Jani Atanasov. Wolski i Atanasov dostali po żółtej kartce, a już w kolejnej akcji zawodnik RKS-u zrewanżował się na Serafinie, faulując go podczas walki o piłkę. Na kilka sekund przed przerwą do "dyskusji" dołączył Piotr Mroziński, który mocnym wejściem zaatakował właśnie Wolskiego.
Atanasov pomylił dyscypliny. #PUNRAD pic.twitter.com/o6xzD6LtJh
— Ekstraklasowe Przemyślenia (@EPrzemyslenia) April 21, 2025
W drugiej połowie działo się niewiele więcej. Najbliżej zdobycia bramki był w 63. minucie Jan Grzesik. Paulo Henrique wrzucił piłkę w pole karne, a tam wahadłowy Radomiaka wygrał pojedynek powietrzny z Dawidem Abramowiczem (ex-kolega z drużyny, ponad 150 meczów w zespole "Zielonych"), jednak nie trafił w światło bramki.
Kilka chwil później na boisku pojawili się Paulius Golubickas i Renat Dadaszow - to rozruszało ofensywę gości. W 68. minucie Wolski próbował wrzucać na głowę Dadaszowa, ale piłkę na rzut rożny wybił jeden z obrońców Puszczy. Z narożnika po raz kolejny futbolówkę bił Wolski, świetnym dograniem obsłużył Kamila Pestkę, który wygrał główkę z Abramowiczem i strzelił swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie od maja 2022, jeszcze w barwach Cracovii.
Gospodarze musieli gonić wynik, ale prawda jest taka, że nie wychodziło im to zbyt dobrze, a RKS dzielnie bronił własnej bramki... Aż do 86. minuty, w której wrzutka jednego ze skrzydłowych wpadła na plecy Saada Agouzoula, a po chwili pod nogi Antoniego Klimka, który perfekcyjnym strzałem pokonał Macieja Kikolskiego.
Radomiak odpowiedział w sposób wyborowy, wyprowadzając składną akcję po wznowieniu gry ze środka boiska. Grzesik dograł do Golubickasa, Litwin odegrał Polakowi w polu karnym, ten wystawił piłkę tuż przed szesnastkę, a tam odnalazł się Michał Kaput, z dwudziestu metrów uderzając na bramkę bezradnego Komara. RKS na prowadzeniu!
91. minuta, aut dla Puszczy. To może oznaczać tylko jedno - Dawid Abramowicz bierze piłkę w ręce i wrzuca ją w pole karne. Tam popychany przez rywala Kaput pada na ziemię, odbija piłkę ręką, Burch nie jest w stanie do niej dopaść, a największym sprytem wykazuje się Roman Yakuba. Ukrainiec uderza, Kikolski jest bez szans. Puszcza znowu wyrównuje w ostatniej chwili... Radomiak nie był już w stanie zagrozić bramce rywala, a wręcz przeciwnie - to gospodarze przejęli inicjatywę. Na kilka sekund przed gwizdkiem sędziego piłkę na dwudziestym metrze otrzymał Klimek, z łatwością ograł Jordao, minął też Kaputa i uderzył z dystansu, jednak na szczęście dla Kikolskiego, obok słupka.
Gdyby RKS zdobył trzy punkty, byłby już praktycznie pewny utrzymania. Punkt zdobyty w Niepołomicach trzeba docenić, ale kibice na pewno woleliby zobaczyć zwycięstwo swojego ukochanego zespołu. Radomiak zostaje na 13. miejscu w tabeli, 8 oczek nad strefą spadkową. W następnej kolejce czeka go domowe starcie z Lechem Poznań, w niedzielę, 27 kwietnia o 17:30.
Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 2:2 (0:0)
Antoni Klimek 85., Roman Yakuba 90. - Kamil Pestka 69., Michał Kaput 86.
Puszcza: 1. Kewin Komar - 8. Piotr Mroziński, 4. Dawid Szymonowicz, 3. Roman Jakuba, 33. Dawid Abramowicz - 5. Konrad Stępień, 14. Jakub Serafin (74, 17. Mateusz Radecki), 6. Jani Atanasov (88, 19. Jakub Stec), 10. Hubert Tomalski (74, 24. Jakov Blagaić), 11. Mateusz Cholewiak (63, 7. Antoni Klimek) - 63. Gierman Barkowskij (63, 35. Michális Kossídis).
Radomiak: 1. Maciej Kikolski - 13. Jan Grzesik, 25. Marco Burch, 5. Saad Agouzoul, 33. Kamil Pestka, 23. Paulo Henrique (73, 74. Steve Kingué) - 10. Roberto Alves (84, 6. Bruno Jordão), 28. Michał Kaput, 77. Chrístos Dónis (65, 8. Paulius Golubickas), 27. Rafał Wolski (73, 11. Capita) - 15. Abdoul Tapsoba (65, 17. Renat Dadaşov). via. rksradomiak.pl
Napisz komentarz
Komentarze