Czwartkowa nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Radomiu dotyczyła utworzenia w naszym mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. Licznie zgromadzeni mieszkańcy, a także parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiali się i protestowali przeciwko tym planom. Ostatecznie sesji towarzyszył szereg emocji, były krzyki, przepychanki, kilka przerw. Ostatecznie, tuż przed głosowaniem w sprawie podjęcia stanowisko zaproponowanego przez radnych PiS, na sesji pojawił się Robert Bąkiewicz, który w ostatnich wyborach startował do sejmu z list PiS. Wszedł na mównicę, zakłócał porządek i nie chciał opuścić sali, mimo próśb służb mundurowych. Ostatecznie przewodniczący Mateusz Tyczyński podjął decyzję o przerwaniu obrad i wznowieniu ich w najbliższy poniedziałek, 31 marca. Głównym powodem tej decyzji była kwestia bezpieczeństwa.
- Wczoraj od stołu prezydialnego do wyjścia moja nietykalność cielesna została naruszona kilkanaście razy. Nie wzywałem policji, nie chciałem zaogniać sytuacji. Nie było przemocy, ale zagradzano mi drogę, ubliżano, blokowano przejścia, było też przepychanie. W pewnym momencie dwóch strażników miejskich miało problem, żeby udrożnić przejście. Tu mogło się wydarzyć nieszczęście - mówi Mateusz Tyczyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Podczas sesji Aleksander Kornatowski, dyrektor Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej próbował wyjaśnić, na czym będzie polegała praca CIC. Mają to być małe placówki urzędnicze, w których będzie pracowało dwóch pracowników wojewody i trzech pracowników MCPS. Cudzoziemcy będą mogli tu przyjść i uzyskać informacje. Co ważne, mają to być osoby leganie przebywające w Polsce. Jego wypowiedzi były jednak wielokrotnie przerywane i zakłócane przez zbulwersowanych mieszkańców, a także polityków.
- Nie ma związku z prawdą nic, co mówili wczoraj posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma wytypowanych czterech lokalizacji na ośrodek dla cudzoziemców w Radomiu, że radomianie będą musieli utrzymywać migrantów. To są bzdury, to są słowa ludzi zaczadzonych polityką. Nie będzie żadnej budowy ośrodka dla migrantów w Radomiu, radomianie nie będą utrzymywać nielegalnych migrantów. To są kłamstwa. Niech politycy Prawa i Sprawiedliwości przestaną kłamać i straszyć radomian, bo doprowadzi to do nieszczęścia - dodaje Tyczyński.
Tyczyński dodawał, że podobne centrum działa w naszym mieście od 2022 r. i jest prowadzone przez Caritas Diecezji Radomskiej oraz Rycerzy Kolumba. W ciągu trzech lat pomoc uzyskało tam 3,5 tys. osób z Ukrainy, a także krajów Afryki czy Azji. Tłumaczył, że dla wielu polityków PiS-u ta informacja była ogromnym zaskoczeniem. - Ci państwo zapomnieli, że wydali ponad 350 tys. wiz nielegalnym imigrantom. W ministerstwie toczy się sprawa przeciwko ówczesnym pracownikom ministerstwa. Nie uciekną przed tym tematem, to właśnie oni ściągnęli tysiące nielegalnych migrantów do naszego kraju. Taką politykę stosują od 2015 r. - politykę strachu, nienawiści i to prowadzi w bardzo złym kierunku. Jestem zaniepokojona i zażenowana nie tylko panem Bąkiewiczem, ale też wypowiedziami niektórych radnych PiS - komentowała Magdalena Lasota, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Radomiu.
Dodatkowo Tyczyński poinformował, że o całej sytuacji związanej z przebiegiem czwartkowej sesji nadzwyczajnej poinformuje organy ścigania. Chodzi o Roberta Bąkiewicza i osoby z nim związane, które zakłócały sesję i uniemożliwiły jej dalsze prowadzenie, również o jego wypowiedzi pod adresem radnych, które zostały uwiecznione na filmie jednego ze świadków. Wiceprzewodnicząca Magdalena Lasota dodała, że prezydium złoży też zawiadomienie w sprawie radnego Marka Sołśni, który - jak stwierdziła radna Koalicji Obywatelskiej - w swojej wypowiedzi na sesji miał używać gróźb karalnych. To może jednak nie być koniec, bowiem przewodniczący Rady ma przyjrzeć się wszystkim wypowiedziom, które padły podczas czwartkowej sesji. Niewykluczone są więc kolejne pozwy i zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Podczas nadzwyczajnej sesji nieobecny był prezydent Radosław Witkowski, który wcześniej wielokrotnie tłumaczył, że miasto nie ma żadnej mocy decyzyjnej w sprawie utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców. Nie było też nikogo z jego zastępców. Na pytania radnych i mieszkańców odpowiadał jedyny przedstawiciel władz miasta - sekretarz Rafał Górski. - Zdawałem sobie z tego sprawę od samego początku i wiedziałem, że ta sesja zakończy się karczemną awanturą, choć nie spodziewałem się jej ostatecznej skali. Skoncentrowałem się na tym, żeby ten przekaz był jak najbardziej merytoryczny, stąd moja delegacja dla pana sekretarza Rafała Górskiego. Mówię stanowcze nie wciąganiu miasta i jego mieszkańców w polityczną awanturę Marka Suskiego, Konfederacji i Bąkiewicza. Nie pozwalam na to, żeby ci państwo robili z naszego miasta polityczny chlew. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Dziś, w całej Polsce, mówi się o tym, jak wygląda polityka w Radomiu, a ta w rzeczywistości jest zupełnie inna - mówi Witkowski.
Prezydent Witkowski poinformował, że złoży zawiadomienie do prokuratury na posła Marka Suskiego. Chodzi o wypowiedzi, które padły podczas czwartkowej sesji. - Czas wreszcie powiedzieć dość chamstwu w polityce. Trzeba zareagować na to, co Marek Suski od wielu lat czyni w Radomiu w kontekście mojej osoby, członków mojego kolegium oraz radomian. Mam nadzieję, że poseł nie będzie zasłaniał się immunitetem tylko z otwartą przyłbicą odpowiadał za swoje czyny i słowa, które wypowiadał - dodaje Witkowski.
Na posła Suskiego zawiadomienie złoży też przewodniczący Mateusz Tyczyński. - Art. 108 łącznie z art. 494 - kto prowadzi kampanię wyborczą w budynku administracji samorządowej podlega karze grzywny. Poseł Suski nie tylko agitował z mównicy i obrażał prezydenta, ale też rozdawał ulotki wyborcze. Są na to nagrania monitoringu, są relacje osób, które to bezpośrednio widziały. Prawo musi być równe dla wszystkich, nawet dla tych, którzy mają je w pogardzie jak poseł Suski. Niestety, jego zachowanie wczoraj po raz kolejny dowodziło, że uwaga się za kogoś lepszego, za kogoś ponad prawem. Nie, nie jest pan ponad prawem, będzie musiał Pan ponieść konsekwencje tego, że prawo pan narusza - zapowiada Tyczyński.
Ostatecznie ustalono, że przerwana czwartkowa sesja zostanie dokończona w poniedziałek, o godz. 8. Wtedy to radni podejmą ostateczne stanowisko w sprawie utworzenia w naszym mieście, Centrum Integracji Cudzoziemców. Przewodniczący Tyczyński zapowiedział, że służby będą przygotowane i do podobnych obrazków już nie dojdzie.















Napisz komentarz
Komentarze