Według plotek, które krążą po kolorowych czasopismach, Jacek Kurski jest odpowiedzialny nawet za niezadowolenie aktorów. I tutaj trudno się dziwić, bo wiele najważniejszych seriali, zamiast wsparcia od prezesa, otrzymało cięcia kosztów i mniejsze gaże dla aktorów. Wśród ofiar takiego postępowania jest między innymi M jak Miłość, czy Ojciec Mateusz – chociaż ten ostatni tak nie do końca.
Jak podaje Super Express, niechętnie rozpoczęto rozmowy na temat nowego sezonu serialu, a kiedy już to zrobiono… wszyscy aktorzy mieli zmniejszone zarobki. Oprócz Artura Żmijewskiego.
„Według naszych informacji aktor ponownie zajmie się reżyserią, jak to miało miejsce przy poprzednich sezonach. Tym razem jednak nie kilka, ale większość odcinków będzie zrealizowana przez niego. Za reżyserię tylko jednego, który kręcony jest przez pięć dni, aktor dostaje 15 tys. zł. Do tego dochodzi jeszcze gaża aktorska – 5 tys. złotych za dzień zdjęciowy. Jak łatwo policzyć, łącznie jest to 40 tys. za jeden odcinek! Cały sezon da mu więc pół miliona złotych! Do tego dochodzą tantiemy za powtórki starych odcinków. Można pożyć.”
