Do tragicznego wypadku doszło 13 listopada w Jedlińsku. Jak informowała Justyna Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, na skrzyżowaniu karetka pogotowia zderzyła się z peugeotem, który jechał od Warszawy i skręcał w lewo. Ambulans dachował, następnie wylądował w rowie. Karetką jechało dwóch mężczyzn, 34-letni ratownik medyczny zginął na miejscu, natomiast 49-letni kierowca trafił do szpitala.
Kilka dni po zdarzeniu na facebookowym profilu Miejski Reporter pojawiło się nagranie z monitoringu, które uchwyciło moment tragicznego wypadku. Na nagraniu widać, że karetka nie ma włączonych sygnałów uprzywilejowana, a te pojawiają się dopiero tuż przed skrzyżowaniem.
Jak informuje prokurator rejonowy, Robert Bińczak, to nie jedyne nagranie, jakim dysponuje prokuratura. – Obecnie gromadzone są materiały dowodowe, które następnie poddane zostaną analizie pod kątem tego, czy karetka była pojazdem uprzywilejowanym w momencie, w którym zbliżała się do skrzyżowania i na nie wjechała. Ustalane są także inne okoliczności, jak to, czy została zachowana dozwolona prędkość. Śledztwo na pewno musi trochę potrwać, żeby dokładnie wyjaśnić przebieg całego zdarzenia i to, który z kierowców w ocenie prokuratora jest odpowiedzialny za to zdarzenie – informuje Robert Bińczak, prokurator rejonowy Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód.
Jak przekazał prokurator, kierowca karetki został już przesłuchany w charakterze świadka.















Napisz komentarz
Komentarze