- W PIK-u do tańca i do posłuchania zagrają najlepsze, moim zdaniem, kapele młodego pokolenia, praktykujące polską muzykę tradycyjną. Używając slangu - jest to najbardziej pogięta muza na tym łez padole. Muzyka plemienna interioru radomskiego jest dzika, chropawa, nieokiełznana; oprowadzi nas po niej Kapela Agopsowicza – mówi wodzirej dzisiejszej imprezy Adam Strug. - Z kolei zespół Diabubu to odsłona muzykalności Polski centralnej - Łódzkie, Skierniewickie, Łowickie. Nie ustępują w szaleństwie muzyce podradomskiej, ale to inna estetyczna bajka. Wszystko razem przeznaczone i dla koneserów, i dla niewtajemniczonych, dla publiki inteligenckiej i mniej wymagającej, która chce się wyszaleć przed postem.
W pierwszej parze obiecał ruszyć w tany starosta radomski Waldemar Trelka, który wydarzenie objął honorowym patronatem.
Diabubu tworzą: Bartosz Puliński (harmonia), Jakub Stefanowicz (skrzypce) i Jakub Korona (baraban); u Agospowicza tumult czynią: Antek Hasso-Agopsowicz (skrzypce, bęben, śpiew), Witek Wojciechowski (skrzypce, bęben, śpiew) i Marta Gotfryd (basy, bęben).
Pączki i chrusty szykują zaprzyjaźnione z Powiatowym Instytutem Kultury Dolnojasieńczanki.
Potańcówka wystartuje o godz. 18 w siedzibie Powiatowego Instytutu Kultury w Iłży (ul. Jakubowskiego 5). „Gramy i tańczymy do oporu. Wstęp wolny!” - zachęcają organizatorzy.















Napisz komentarz
Komentarze