Od kilku miesięcy trwają prace rozbiórkowe przy wiadukcie w ciągu ulic Żeromskiego i Lubelskiej. Ze starego obiektu pozostało jedynie przęsło zlokalizowane przy samych torach.
- Z wiaduktu została tak naprawdę jedna podpora zlokalizowana w międzytorzu. Firma czeka na moment, kiedy PKP wpuści ją na roboty. Do 15 listopada ma nie być śladu po wiadukcie - mówi wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Rozbiórka wiaduktu to jednak nie wszystko. Robotnicy wykorzystują ten czas do innych zadań - przede wszystkim podziemnych.
- Już dziś toczą się prace przy branżach kanalizacyjnej i teletechnicznej. Od strony ul. Średniej są przygotowywane prace przy łącznicy. To ma pomóc okolicznym mieszkańcom, aby przed świętami mogli korzystać z chodnika - tłumaczy wiceprezydent.
Nowy wiadukt będzie miał po dwa pasy ruchu w każdą stronę oraz po jednym buspasie. Na górze będą zlokalizowane przystanki komunikacji miejskiej, które umożliwią podróżnym dotarcie autobusami do portu lotniczego i z powrotem. Z peronu na szczyt nowego obiektu będą prowadziły schody ruchome oraz windy. Po obu stronach przeprawy znajdą się także ciągi pieszo-rowerowe.
Przypomnijmy, że przebudowę wiaduktu wykonuje firma TRAKCJA S.A. z Warszawy. Prace mają trwać dwa lata.















Napisz komentarz
Komentarze