Wszystko działo się ok. godz. 13:30. Funkcjonariusz jednego z wydziałów Komendy Miejskiej Policji w Radomiu jechał do pracy ulicą Szarych Szeregów. Zauważył pojazd, który zmienia tor jazdy. Przez kilkanaście metrów jazdy pod prąd wspomniany samochód uderzył w barierę oraz znak drogowy. Tą samą drogą do pracy przemieszczał się drugi policjant. Funkcjonariusze wspólnie ruszyli do kierującego Oplem.
- Jak się okazało za kierownicą pojazdu był młody mężczyzna, który nie reagował na słowa policjantów. Kierujący był blady i miał objawy charakterystyczne dla ataku padaczki. Funkcjonariusze wiedzieli, że podczas ataku padaczki istnieje ryzyko wystąpienia poważniejszych problemów zdrowotnych, takich jak uduszenie lub urazy. Bez chwili wahania, przystąpili do udzielania mu pierwszej pomocy i powiadomili o zdarzeniu pogotowie ratunkowe. Policjanci monitorowali jego stan, do czasu przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie udzielono mu dalszej pomocy medycznej - mówi sierż. Marta Wziątek z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.















Napisz komentarz
Komentarze